Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Andrzej Strąk: niech Łódź kojarzy się z Tuwimem

Roman Czubiński
Andrzej Strąk
Andrzej Strąk Roman Czubiński
Chcemy, żeby przy okazji Tuwima Łódź "zaistniała" poza Łodzią. Niech Tuwim będzie naszą wizytówką jako miasta przyjaznego sztuce i literaturze. Pokażmy, że w Łodzi dużo się dzieje - bo naprawdę się dzieje, choć poszczególne wydarzenia są za słabo promowane. Minister kultury powiedział, że powinna powstać instytucja związana z Tuwimem, która będzie promowała jego twórczość także w następnych latach. Być może uda się obsadzić w tej roli Dom Literatury. Z Andrzejem Strąkiem, dyrektorem Domu Literatury w Łodzi, prezesem Oddziału Łódzkiego Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, rozmawia Roman Czubiński.

Jakie zmiany spotkały i jeszcze czekają instytucję przy ulicy Roosevelta 17, która do niedawna nosiła nazwę Śródmiejskie Forum Kultury, w tym roku?

Nasza placówka stała się Domem Literatury. Chcemy ogniskować wszystkie ważne wydarzenia, które w Łodzi mają związek z literaturą. Nasz cel to upowszechnianie czytelnictwa, ściąganie do naszego miasta z kraju i z zagranicy wybitnych pisarzy - prozaików, poetów, dramaturgów, eseistów, tłumaczy - a zarazem integrowanie łódzkiego środowiska literackiego różnych generacji. Myślę, że pomału nam się to udaje.

Czyją inicjatywą była ta zmiana?

Pomysł wyszedł ze Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Wspólnie ze Zdzisławem Jaskułą (wiceprezesem naszego oddziału, również dyrektorem Teatru Nowego), a także Przemkiem Owczarkiem, doszliśmy do wniosku, że taka instytucja - nowoczesna, o wielorakich zadaniach, ale sprofilowana pod kątem literatury - jest potrzebna. Przyszedłem tu z programem przeprofilowania placówki. Przez ponad dwa lata trwał okres przejściowy, w którym nosiła ona podwójną nazwę. Zmiana nie ma więc charakteru rewolucji.

Czy "sprofilowanie" oznacza, że dla pozaliterackich dziedzin sztuki nie będzie już miejsca?

Muzyka, teatr, galeria czy film nadal będą w naszej ofercie. Chciałbym jednak, żeby te formy były u nas w jakiś sposób powiązane z literaturą. Na przykład, dobry tekst dobrej piosenki to przecież literatura. Teatr wystawia dramaty, a zatem teksty literackie. Jeśli chodzi o galerię, już wcześniej gościliśmy ekspozycje z pogranicza literatury i sztuk plastycznych, jak wystawy zdjęć lub obrazów, których autorami byli pisarze. Zaistnieją u nas także te dyscypliny, które będą po prostu tworzyły dobrą atmosferę, dobre tło dla literatury. Nie chcemy posługiwać się wyłącznie słowem: wtedy byłoby nudno.
Poza tym często nie uświadamiamy sobie, że literatura istnieje we wszystkich sztukach. Myślimy przecież słowami. Sama koncepcja dowolnego dzieła sztuki powstaje często na kartce papieru. Nawet pantomima, w której nie pada żadne słowo, ma często swój przekaz fabularny. Można powiedzieć przewrotnie, że słowa padają, ale niewerbalnie.

Oprócz tego znacznie wzbogaci się lista organizowanych wydarzeń w Domu Literatury...

Przejęliśmy właśnie Międzynarodowy Festiwal Komiksu. Będzie się nim zajmował, jak do tej pory, Adam Radoń, który organizował poprzednie edycje jeszcze w Łódzkim Domu Kultury. Łódzkie Centrum Komiksu działające w ramach Domu Literatury będzie mieściło się przy Piotrkowskiej 28. Lada moment zacznie się adaptacja lokalu, którą planujemy zakończyć w drugim kwartale. Będą tam działały między innymi Galeria Komiksu i mała komiksowa księgarnia, będą się odbywały warsztaty i inne akcje związane z komiksem. Oczywiście, komiks także ma wiele wspólnego z literaturą.

Czy za nowymi zadaniami realizowanymi przez Dom Literatury pójdą zmiany w finansowaniu?

Miasto przeznaczyło pewną sumę na obsługę Łódzkiego Centrum Komiksu (koszty dodatkowych etatów, lokalu i częściowo samego Festiwalu).

Jak zmieni się budżet placówki w stosunku do ubiegłego roku?

Budżet rośnie dzięki zadaniom związanym z Centrum Komiksu - i maleje z powodu ogólnego kryzysu. W tym roku wszystkie instytucje kultury w Łodzi otrzymały, już po raz drugi, mniejszy budżet. My nie jesteśmy wyjątkiem. Skala cięcia to około siedem procent.
Jest ciężko, ale jednak jakoś działamy. Szukamy innych źródeł finansowania. Gdyby nie środki otrzymywane z Ministerstwa Kultury za pośrednictwem między innymi Instytutu Książki, czy z Narodowego Centrum Kultury, nie moglibyśmy realizować (przynajmniej w dotychczasowym zakresie, nie mówiąc już o rozwoju) na przykład Festiwalu "Puls Literatury" czy kwartalnika artystyczno-literackiego "Arterie". O niektóre granty na cele wspólnie organizowanych imprez ubiegają się także organizacje pozarządowe, z którymi współpracujemy. Bywają też przyjaciele naszej placówki - pisarze, krytycy, eseiści - którzy występują u nas za darmo lub półdarmo. To ma znaczenie w bilansie. Jednak problemy finansowe w polskiej i łódzkiej kulturze występują od zawsze, co pokazują choćby ciągle niepewne losy "Tygla Kultury"...

Wspomniał Pan o Festiwalu "Puls Literatury"...

Festiwal wyewoluował z konkursu poetyckiego imienia Jacka Bierezina. Jego laureaci - jak Krzysztof Siwczyk, Marta Podgórnik czy Edward Pasewicz - zostawali później uznanymi twórcami. W 2012 roku odbyła się osiemnasta już edycja konkursu, a także trwająca w Łodzi dziesięć dni szósta edycja festiwalu. Program obejmował nie tylko spotkania literackie, ale także film, koncerty, performance, wystawy, przedstawienia teatralne i projekcje filmowe. Wyszliśmy "w miasto": wydarzenia festiwalowe odbywały się nie tylko w naszej siedzibie na Roosevelta 17, ale także w Teatrze Nowym, Poleskim Ośrodku Sztuki, w ośrodku kultury na Siedleckiej czy na Olechowie. Towarzyszące imprezy, szczególnie muzyczne, gościły w klubie Wytwórnia i w Off Piotrkowska (w klubach: Dom i Spaleni Słońcem). Poza tym ostatnia edycja festiwalu zagościła także w sześciu innych miejscowościach regionu: Skierniewicach, Radomsku, Tomaszowie Mazowieckim, Brzezinach, Parzęczewie i po raz pierwszy w Poddębicach. Festiwalowi towarzyszył konkurs ortograficzny "Puls Języka", zorganizowany w ramach akcji Narodowego Centrum Kultury "Ojczysty dodaj do ulubionych".

W jaki jeszcze sposób Dom Literatury promuje czytelnictwo?

Organizujemy warsztaty literackie dla młodszych i starszych,które prowadzą między innymi profesor Tomasz Cieślak i doktor Przemysław Owczarek. Wraz ze Stowarzyszeniem Pisarzy Polskich przygotowaliśmy też w ubiegłym roku Szkolną Wszechnicę Literacką. Łódzcy pisarze gościli w szkołach, gdzie prowadzili spotkania autorskie - niestandardowe, bo pozwalające poznać także "pisarza jako człowieka". Wspieramy periodyki literackie: swoje siedziby mają u nas redakcje "Tygla Kultury" i kwartalnika artystyczno-literackiego "Arterie", a także Oddział Łódzki Stowarzyszenia Pisarzy Polskich oraz Stowarzyszenie Literackie imienia Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.

Patronem roku 2013 jest Julian Tuwim. Jak Dom Literatury zamierza uczcić stulecie debiutu poety?

Jesteśmy koordynatorem łódzkich obchodów tej rocznicy. Mamy program, mamy pomysły, lecz ze środkami finansowymi potrzebnymi na jego zrealizowanie jest znacznie gorzej. Co prawda miasto przeznaczyło pewne środki na ten cel, lecz są one zdecydowanie niewystarczające. Więc nadal próbujemy i nadal nie tracimy nadziei. Chcemy, żeby przy okazji Tuwima Łódź "zaistniała" poza Łodzią. Niech Tuwim będzie naszą wizytówką jako miasta przyjaznego sztuce i literaturze. Pokażmy, że w Łodzi dużo się dzieje - bo naprawdę się dzieje, choć poszczególne wydarzenia są za słabo promowane.
Minister kultury powiedział, że powinna powstać instytucja związana z Tuwimem, która będzie promowała jego twórczość także w następnych latach. Być może uda się obsadzić w tej roli Dom Literatury. Nie miałoby sensu tworzenie w tym celu nowego bytu. Chciałbym zaznaczyć, że wniosek o ustanowienie Roku Tuwimowskiego złożył właśnie Oddział Łódzki Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.

Mówi Pan o promowaniu Łodzi przyjaznej sztuce. Tymczasem miasto nie ma nawet własnej nagrody literackiej...

Przed II wojną światową taka nagroda istniała. Była bardzo prestiżowa: zdobyli ją Tuwim, Andrzej Strug, Zofia Nałkowska... Łódź od lat nie może się zdobyć na jej przywrócenie. Tymczasem swoje nagrody literackie ma szereg innych miast, które znakomicie się przy ich pomocy promują. Nagroda Literacka Miasta Łodzi jest konieczna! To także kwestia strategicznego myślenia o przyszłości naszej placówki. Chcielibyśmy nadać nagrodzie imię Juliana Tuwima. Może poeta stanie się w przyszłości patronem także naszego Domu Literatury?

Czy nie mamy do czynienia z kryzysem oficjalnego życia kulturalnego, zwłaszcza wśród młodych łodzian?

Myślę, że mamy. Młodzi ludzie szukają przede wszystkim miejsc alternatywnych. Wiele wydarzeń odbywa się w pubach czy piwnicach. Młodzi nie ufają instytucjom - wolą zrobić coś własnymi siłami, jak sami mówią - offowo. Myślę jednak, że obie formy życia kulturalnego są potrzebne. Wspomniałem już o tym, jak przy okazji "Pulsu Literatury" wychodzimy w miasto - Spaleni Słońcem czy Dom to przecież właśnie miejsca offowe. W tym roku prawdopodobnie dołączy do nich pub Biblioteka. Być może część studentów, którzy tam bywają, zajrzy potem na Roosevelta 17?

Czy boi się Pan kultury offowej, pozainstytucjonalnej?

Czasami tak. Internet spowodował demokratyzację kultury. To dobrze. Z drugiej strony, nieraz właśnie przez internet trafiają na rynek rzeczy po prostu kiepskie. Często brakuje autorytetu, który powiedziałby, co jest zawodowe, a co amatorskie, co wybitne, a co niewybitne. Niedoświadczeni odbiorcy, zwłaszcza ci najmłodsi, nie umieją odróżnić prawdziwej sztuki od kiczu. To niebezpieczne.
Kultura offowa zmienia jednak sztukę zastaną, daje jej inspirację, impuls do zmian. Sztuka musi się rozwijać. Niech starzy słuchają młodych, a młodzi starych. Kultura nie żyje tylko "bieżączką". Kochanowski, Szekspir i Mickiewicz wciąż żyją. I są świetni.

***

Andrzej Strąk
Poeta, wydawca, prezes oddziału Łódzkiego Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.

Dyrektorem Śródmiejskiego Forum Kultury (od lutego tego roku Dom Literatury) jest od roku 2010. Juror wielu konkursów literackich. Ukończył filologię polską na Uniwersytecie Łódzkim. Debiutował tomem wierszy "Co się zdarzyło Sejmurowi"w roku 1984 roku. Jest również autorem książek dla dzieci (m.in. "13 budowli świata", 1987). Zajmuje się także dziennikarstwem oraz pracą literacką na rzecz filmu.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki