Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Animal Patrol autonomiczną sekcją Straży Miejskiej w Łodzi [ZDJĘCIA]

Jacek Losik
Od poniedziałku funkcjonuje bardziej wyspecjalizowany Animal Patrol Straży Miejskiej w Łodzi. Sekcja ma stały skład i własnego dowódcę.

Do tej pory Animal Patrol był częścią Oddziału Prewencji. W praktyce oznaczało to, że np. na interwencje z dzikimi zwierzętami, wściekłymi psami lub egzotycznymi wężami jechali mundurowi, którzy na co dzień zajmowali się innymi sprawami. Od 1 czerwca Animal Patrol stał się osobną sekcją ze stałym ośmioosobowym składem.

- Cały czas się rozwijamy. Interwencji dotyczących zwierząt (znęcania się, porzucania itp.) jest coraz więcej, dlatego stwierdziliśmy, że trzeba zainwestować w wyspecjalizowany skład - mówi Piotr Czyżewski Naczelnik Oddziału Prewencji. - Postaraliśmy się dobrać ludzi z pasją, którzy do nowych obowiązków podejdą z wymaganym zaangażowaniem.

Dowódcą sekcji został Łukasz Berliński. W skład zespołu wchodzą: Tomasz Żelazny, Grzegorz Włodarek, Patryk Polit, Wojciech Ebert, Kamil Hamrin, Izabela Harańczuk i Wioletta Błaszczyk. Jak przyznaje Piotr Czyżewski, stały skład nie jest jedyną modyfikacją, która ma usprawnić pracę Animal Patrolu i innych służb, zajmujących się zwierzętami.

- Powstały miejskie procedury, wspólne m.in. dla powiatowego lekarza weterynarii, centrum zarządzania kryzysowego, policji i straży pożarnej - mówi naczelnik Oddziału Prewencji. - Interwencje są niekiedy bardzo złożone, dlatego zaangażowanych będzie często kilka służb.

Niestety, zmiany formalne nie niosą za sobą zakupu nowego sprzętu. Animal Patrol dysponuje m.in. trzyletnim pojazdem specjalnie przygotowanym do łapania i przewozu zwierząt. Wyposażony jest m.in. w chwytaki, siatki na mniejsze zwierzęta, nosze dla rannych zwierząt i dzikiej zwierzyny. Wniosek o dodatkowy sprzęt został złożony do budżetu obywatelskiego.

Jak wskazują statystyki schroniska, straży miejskiej i nadleśnictwa, problem bezdomnych psów i kotów w Łodzi jest bardzo duży.

- Do schroniska trafia rocznie około 2100 psów i 700 kotów - mówi Grzegorz Kaczmarek, dyrektor łódzkiego schroniska. - Coraz większym problemem stają się również egzotyczne zwierzęta, które uciekają łodzianom oraz dzikie zwierzęta, które trafiają do leśnictwa.

W 2014 r. straż miejska w Łodzi interweniowała 4366 razy. 830 zwierząt mundurowi przewieźli do schroniska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki