Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Animal Patrol uratował psa zostawionego na pewną śmierć [ZDJĘCIA, FILM]

Jaroslaw Kosmatka
Jaroslaw Kosmatka
Strażnicy miejscy z Animal Patrolu uratowali w sobotę wieczorem (12 grudnia) psa w typie amstaffa, którego ktoś w centrum Łodzi zostawił na pewną śmierć.

W sobotę (12 grudnia) po godzinie 16.30 strażnicy miejscy z Animal Patrolu otrzymali wezwanie do pieska, którego zupełnym przypadkiem znaleźli pracownicy jednej z firm, znajdujących się przy Wydawniczej.

Piesek przywiązany był smyczą do betonowego słupa. Ktoś zostawił psa w typie amstaffa między krańcówką autobusową a myjnią samochodową. Zwierzę zostało przywiązane z daleka od skupisk ludzkich. Ktoś świadomie zostawił go tam bez picia i jedzenia. Pies został pozostawiony na powolną śmierć.

CZYTAJ TEŻ: Zostawiła przywiązane psy na opuszczonej posesji. Jeden prawie się powiesił

Znaleziony został przypadkiem. Jeden z pracowników firmy przy ulicy Wydawniczej słyszał regularnie w sobotę ujadanie psa. W końcu nie wytrzymał i wieczorem poszedł zobaczyć, co się dzieje. Znalazł psa. Psiak miał kolczatkę i smycz przypiętą do słupa. Smycz była krótko uwiązana - maksymalnie 40-50 centymetrów. Amstaff miał pozdzierany pysk. Widać było, że walczył i chciał się uwolnić. Niestety sam nie dał sobie rady.

Straż miejska poszukuje zwyrodnialca, który porzucił psa w tak bestialski sposób, skazując go na potworną śmierć. Wszyscy, którzy mogą pomóc w ustaleniu sprawcy proszeni są o kontakt z bezpłatnym numerem telefonu 986.

Wraz z nowelizacją Ustawy o ochronie praw zwierząt z 2012 r. pojawiły się nie tylko nowe obowiązki właścicieli czworonogów, ale także surowsze kary za znęcanie się nad zwierzętami. Zgodnie z art. 6 ust. 2 pkt 11 porzucenie zwierzęcia, a w szczególności psa lub kota, przez właściciela bądź przez inną osobę, pod której opieką zwierzę pozostaje, jest znęcaniem się nad zwierzęciem, które jest surowo zabronione.

CZYTAJ TEŻ: Strażacy uratowali głodzonego i wycieńczonego psa

Osoba znęcająca się nad zwierzęciem, m.in. w formie porzucenia go, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 2 (art. 35). Jeżeli natomiast sprawca porzucenia kota lub psa działa z szczególnym okrucieństwem, kara pozbawienia wolności może wzrosnąć do lat 3.

Jeśli jesteśmy świadkiem porzucenia zwierzęcia, powinniśmy zawiadomić niezwłocznie odpowiednie służby. A najlepiej gdybyśmy byli w stanie podać jak najwięcej szczegółów dot. sprawcy, jak np. tablice rejestracyjne pojazdu, kolor i markę samochodu itp. W żadnym wypadku nie powinniśmy być bierni wobec takich zachowań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki