Anna Gajek-Sarwa nie zostanie prezesem Zakładu Utrzymania Miasta w Łowiczu

Burmistrz Krzysztof Kaliński pod koniec marca rozstrzygnął konkurs na członka Zarządu Zakładu Utrzymania Miasta w Łowiczu. O funkcję prezesa pierwszej w pełni miejskiej spółki ubiegały się dwie osoby: Anna Gajek-Sarwa, dyrektorka Powiatowego Zarządu Dróg i Transportu w Łowiczu oraz Adam Kacprzycki, naczelnik Wydziału Inwestycji i Remontów w Zarząd Nieruchomości Województwa Łódzkiego.

Wedle słów włodarza miasta oboje kandydaci wypadli bardzo dobrze, ale Anna Gajek-Serwa miała wykazać się lepszym przygotowaniem oraz znajomością niezbędnych zagadnień. Zwyciężczyni konkursu w ostatniej chwili zrezygnowała jednak z pracy w spółce.

Burmistrz Krzysztof Kaliński rozważał dwa wyjścia z tej sytuacji: organizację kolejnego konkursu lub powołanie prezesa bez przeprowadzania tego typu naboru. Z naszych informacji wynika, że najbardziej realna jest ta druga opcja i włodarz miasta szuka kandydatów na prezesa wśród pracowników ratusza.

- Nazwisko prezesa podane zostanie do publicznej wiadomości na sesji Rady Miejskiej w Łowiczu (odbędzie się ona 24 kwietnia – przyp. red.) – informuje szef miejskiego samorządu w pelikanim grodzie.

Anna Gajek-Serwa pozostaje szefem PZDiT w Łowiczu, który pod jej kierownictwem, zdaniem starosty Krzysztofa Figata, działa bardzo dobrze.

ZUM ma średnio zatrudniać 20 osób, w tym prezesa zarządu, księgowego, kadrową, 3. kierowców, którzy będą piastować stanowiska mistrzów, 5. kierowców-operatorów oraz 9. robotników.

ZUM ma kosztować podatników w tym roku ponad 2,1 mln zł. Kwota ta obejmuje m. in. koszty osobowe (1,2 mln zł), materiały (0,5 mln zł), zakup usług (0,2 mln zł) oraz koszty organizacyjne (0,1 mln zł).

Przychody spółki oszacowano również na taką samą kwotę. Ma ona otrzymać z miasta 1,5 mln zł na bieżące utrzymanie miejskich szlaków komunikacyjnych oraz inwestycje drogowe, 325 tys. zł na konserwację rowów, 150 tys. zł na utrzymane lasku miejskiego oraz o 30 tys. zł więcej na działalność psiego przytułku.