Antybiotyki zagrożeniem dla zdrowia. Mogą przestać leczyć [FILM]

Aż 18 różnych antybiotyków w przeciągu 7 miesięcy podawała swojemu dziecka jedna z mam. Inna kobieta z kolei podała ich aż 32 przez 3,5 roku życia swojej pociechy. To ogromny problem.

– Uważamy antybiotyki za największy wynalazek XX wieku, stoimy jednak przed wielkim zagrożeniem. Zbyt często bierzemy antybiotyki, czego skutkiem jest uodpornienie się szczepów bakterii na tego typu leki – przyznaje Jolanta Kręcka, dyrektor łódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

Lekarze alarmują, że kolejną epidemią ludzkości będzie antybiotykooporność. Szacuje się, że może do tego dojść nawet za 20 lat. Tylko w tym roku lekarze w Łódzkiem wypisali niemal 1,5 miliona recept na antybiotyki. W Polsce aż połowa takich zleceń jest niewłaściwa, a 10 procent chorych otrzymuje antybiotyki bezzasadnie. W tym tygodniu przypada Światowy Tydzień Wiedzy o Antybiotykach, dlatego jest to okazja do zwrócenia uwagi chorych, na zbyt częste przyjmowanie przez nich antybiotyków.

– O odporności na antybiotyki mówimy wówczas, gdy lek ten nie zabija, bądź nie hamuje namnażania bakterii, a leczenie jest nieskuteczne. Głównym źródłem tych problemów jest właśnie intensywne stosowanie antybiotyków – przyznaje prof. Krzysztof Zeman, konsultant wojewódzki w dziedzinie immunologii klinicznej. – Oporności na antybiotyki całkowicie nie wyeliminujemy, ale możemy ją zmniejszyć, rozważniej stosując te leki. Nie leczmy się sami, nie namawiajmy lekarza na przepisanie antybiotyku i pamiętajmy, że one nie wyleczą każdej choroby – apeluje prof.

Zwracajmy uwagę na to, co bierzemy lub podajemy swojemu dziecku. Antybiotyki nie leczą grypy, kaszlu czy przeziębienia. Ważne jest, by przy kolejnej infekcji nie przyjmować antybiotyku, który pozostał z wcześniejszej kuracji czy podarowała nam go sąsiadka. Tego typu leki może przepisywać wyłącznie lekarz. – Brak konkretnych wskazań do antybiotyków jest największym przeciwwskazaniem – mówi prof. Zeman.