Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Apel do władz Łodzi: zróbcie "coś", by przywrócić normalność [LIST CZYTELNIKÓW]

ab
Maciej Stanik
Państwo Anna i Stanisław Gałęscy wystosowali emocjonalny list do władz miasta w sprawie organizacji ruchu i komunikacji miejskiej. Łodzianie proszę urzędników o zrobienie "czegoś", by poprawić poruszanie się po mieście w momencie remontów wielu dróg. Poniżej treść listu.

"Szanowni Państwo,
którzy odpowiadacie za informację, bezpieczeństwo, logistykę - jednym słowem normalność życia w naszym mieście Łodzi. Wszyscy wiemy, że pewne prace, modernizacje są potrzebne.
Za pewien czas zapewne będziemy mogli się cieszyć z udogodnień, ale póki co trzeba ponosić pewne koszty i niedogodności - ale czy za wszelką cenę nieomalże cofając się do "epoki kamienia łupanego"?! Wszak niewiele trzeba, aby zwracając uwagę na niewielu lepiej żyło się większości.
Wystarczy "demagogii", czas na konkrety: moja żona i ja jesteśmy wieloletnimi pracownikami służby zdrowia resortu MON, a obecnie Centralnego Szpitala Weteranów. Od kwietnia br. żona "awansowała" do Centrum Klinicznego Dydaktycznego przy ul. Czechosłowackiej. Mieszkamy na Retkini przy "bocianach". Jadąc do pracy na godz. 7.30 niejeden kierowca, ba nawet ja sam, może pozazdrościć jej czasu dojazdu na miejsce - spod bloku na stanowisko pracy w CKD w 28 min.
Super, ale szanowni Państwo pomóżcie i zróbcie, co możecie, aby pomóc rzeszy wielu wielu łodzian, którzy wracają do domów od godziny 15 z Widzewa na Polesie - odcinek Kilińskiego a Piotrkowska. Czas przejazdu autobusu 98 lub 98B można podać do księgi rekordów Guinnessa - i to nie tylko z powodu kilkakrotnie większej ilości samochodów niż rano, ale z powodu ewidentnego, bezkarnego łamania zakazu poruszania się pasem ruchu dla autobusów.
Szanowni Państwo, którzy tak wiele na pewno możecie - nie macie wśród najbliższych, przyjaciół choć jednej osoby, która codziennie nie załamuje się przejeżdżając ten odcinek w ciągu 15, 20, 23 minut?! A może tak niewiele trzeba? Może właściwe służby, niekoniecznie tylko mandatami, nieraz wystarczy sama wyraźna obecność, pomogłyby właśnie w tym przedziale czasowym, tej grupie łodzian?
Mieszkańcy spod zmęczonych powiek, jakoś nie potrafią dojrzeć "świetlanej przyszłości" jaka winna nastąpić, kiedy prace ustaną. Przecież w tych autobusach na pewno jadą Wasze żony, matki, dzieci, babcie, dziadkowie!
Piszę i najnormalniej w świecie proszę: jeszcze "trochę" do końca prac na W-Z zostało, zróbmy wszyscy "coś" drobnego, normalnego, a urośnie to do ogromnych rozmiarów, ogromnego, "normalnego" dobra!
Z wyrazami szacunku,
Anna i Stanisław Gałęscy."

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki