Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aquapark za 400 mln powstanie na Brusie?

Wiesław Pierzchała
Tak może wyglądać nowy Aquapark
Tak może wyglądać nowy Aquapark DziennikŁódzki/archiwum
Aquapark z prawdziwego zdarzenia - z kilkunastoma basenami i zjeżdżalniami, kortami tenisowymi i torem dla wyścigów konnych - ma szanse powstać na Brusie, czyli zachodnich obrzeżach Łodzi. Inwestorem byłby Zbigniew Gałkiewicz, znany biznesmen ze Rzgowa.

Gałkiewicz od Skarbu Państwa dzierżawi na Brusie ponad sto hektarów gruntu. Żeby opłacało mu się budować, przedsiębiorca musi zamienić dzierżawę na własność.

- Chciałbym zainwestować w wielki aquapark, jakiego nie ma w naszym regionie - zapowiada Zbigniew Gałkiewicz. - Bywam w południowej Polsce, odwiedzam aquaparki w Białce Tatrzańskiej i Bukowinie Tatrzańskiej i jestem pod dużym wrażeniem. Właśnie tej klasy obiekt chciałbym postawić na Brusie. Byłoby tam miejsce zarówno na baseny ze zjeżdżalniami, korty tenisowe, spa, sauny i jacuzzi, jak i na stadninę koni, ujeżdżalnię i mały tor wyścigów konnych.

Według rzgowskiego przedsiębiorcy, tak potężna inwestycja kosztowałaby nawet 400 mln zł. Jego zdaniem pieniądze na ten cel mogłyby pochodzić m.in. z kredytów i funduszy Unii Europejskiej.

Gałkiewicz twierdzi, że od dawna stara się o zakup gruntów na Brusie, ale bez skutku.
Jeszcze niedawno grunty po byłym Państwowym Gospodarstwie Rolnym na Brusie, które rozciągają się po obu stronach ul. Konstantynowskiej, czyli ruchliwej drogi Łódź - Konstantynów (nie należy ich mylić z pobliskim poligonem) były w gestii firmy Tonagro w Warszawie. Minister skarbu zarządził konsolidację i w jej wyniku wspomniana spółka znalazła się w Polskim Holdingu Nieruchomości, mającym grunty i obiekty w całej Polsce. Czy jego szefowie sprzedadzą Gałkiewiczowi ziemię na Brusie?

CZYTAJ TEŻ: Aquapark Fala idzie na sprzedaż

- Grunty te, w sumie 109 hektarów, jeszcze nie zostały przez nas wystawione na sprzedaż. Jeśli to nastąpi, będzie je można kupić w drodze przetargu - powiedział nam Jędrzej Kunowski, rzecznik grupy PHN SA w Warszawie.

Zbigniew Gałkiewicz, potentat w branży hodowli roślin, zapewnił nas, że jeśli taki przetarg zostanie ogłoszony, to z pewnością w nim wystartuje. Na razie czeka na zapalenie zielonego światła przez Warszawę.

Aquapark powstałby na gruntach, które w końcu XIX wieku należały do znanego łódzkiego fabrykanta Ludwika Meyera. Był on właścicielem popularnego do dziś Grand Hotelu przy ul. Piotrkowskiej w Łodzi oraz prywatnego pasażu - dziś jest to ul. Moniuszki.

Gdy interesy nie wypaliły, fabrykant przeniósł się do swojego folwarku na Brusie i zamieszkał w stylowej, wciąż stojącej tam drewnianej rezydencji. Po śmierci Meyera folwark - w drodze spadku - znalazł się w rękach innych łódzkich potentatów przemysłowych - Biedermannów. Tak było do drugiej wojny światowej. Po jej zakończeniu tereny te przejęło państwo i utworzyło PGR, specjalizujący się w uprawach, hodowli krów i świń oraz produkcji znakomitych, znanych w Łodzi i regionie, białych serów z Brusa.

CZYTAJ TEŻ: Nowy prezes chce przebudować wnętrze Fali

Po upadku PGR-u w latach 90. grunty - ze stajniami, oborami, stodołami, magazynami i innymi budynkami gospodarczymi, które dziś stoją puste i niszczeją - przejęła Agencja Własności Rolnej Skarbu Państwa. Od kilku lat ich dzierżawcą jest Zbigniew Gałkiewicz, który uprawia tam m.in. rzepak i ziemniaki. A teraz przymierza się do... aquaparku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki