Archidiecezja Łódzka zabrała głos po ugodzie z mieszkańcem Brzezin dotyczącym kosztów pochówku. Podkreśla, że żaden wyrok nie zapadł. Tymczasem w kolejce są kolejne sprawy sądowe.
CZYTAJ DALEJ> >>
.
Archidiecezja Łódzka zabrała stanowisko po przełomowej ugodzie do której doszło w ubiegły poniedziałek w Sądzie Rejonowym w Brzezinach. Dotyczyła sprawy, którą kurii wytoczył mieszkaniec Brzezin Stanisław Śliwonik. Trzy lata temu na brzezińskim cmentarzu pochował siostrę. Brzezinianin argumentował, że miał grób murowany i powinien być zwolniony na 99 lat od opłat. Jednak przy pochówku musiał zapłacić za miejsce na cmentarzu, zgodę na postawienie pomnika i wjazd pojazdów ekipy kamieniarzy. Chciał od archidiecezji zwrotu 2,7 tys. zł. Po negocjacjach prowadzonych przez prawników, doszło do ugody. Kuria zdecydowała się zapłacić 2,4 tys. zł, co Śliwonik oraz jego prawnicy: Sebastian Głogowski i Piotr Majewski uznali za sukces. W podobnym tonie donosiły o sprawie media: jako skuteczność drogi prawnej w walce z kościelną drożyzną.
CZYTAJ DALEJ >>>
.
Archidiecezja Łódzka w wydanym w środę oświadczeniu podkreśla jednak, że w sprawie nie było wyroku, ale doszło do ugody, która jest umową pomiędzy stronami i likwiduje konflikt.
Dodatkowo stanowiska zawarte przez strony sporu w procesie „nie mogą być odbierane jako schemat postępowań i przedstawianie jako przełomowe działania w walce z (...) kościołem czy z wyzyskiem w zakresie zarządu i administrowania na cmentarzu w Brzezinach”. Podkreśliła też, że „w wielu wypadkach na prośbę dysponentów grobów administracja cmentarza rozważa i przychyla się do zmiany czy prolongaty ustalonych opłat”, same zaś opłaty są podobnej wysokości jak na innych cmentarzach w regionie.
CZYTAJ DALEJ >>>
.
Przy okazji kuria poinformowała o drugiej sprawie, wytoczonej przez mieszkankę Brzezin. Kobieta jest zdania, że niesłusznie naliczono jej kwotę ponad 2 tys. zł m.in. za wykopanie grobu, budowę nagrobka i wjazd na cmentarz. Kuria w oświadczeniu zwróciła uwagę, że w tym wypadku doszło do pomyłki i część pieniędzy została już zwrócona, a ta część pozwu brzezinianki wycofana.
Reprezentujący brzeziniankę mecenasi Majewski i Głogowski podkreślają jednak, że nie wszystkie żądania brzezinianki zostały spełnione i sprawa dalej jest w toku. Zdaniem adwokatów droga sądowa ma sens.
- Pozew poprzedzony został wezwaniem do ugody, ale archidiecezja łódzka w sądzie oświadczyła, że nie widzi możliwości ugodowego zakończenia sporu – mówi mec. Sebastian Głogowski.
CZYTAJ DALEJ >>
.
