Arcybiskup Grzegorz Ryś pasterkę na łódzkich Bałutach. Zobacz zdjęcia z pasterki w parafii Św. Michała Archanioła w Łodzi

W tym roku abp. Grzegorz Ryś kolejny raz odprawił pasterkę poza katedrą. O północy odprawił mszę św. w kościele Św. Michała Archanioła na Bałutach w Łodzi. To nowy, budowany od 21 lat kościół, który arcybiskup podczas pasterki poświęcił.

W kazaniu nawiązując do czytań mszalnych arcybiskup Grzegorz Ryś mówił o kontrastowych postaciach: egipskiego faraona i ukrzyżowanego Chrystusa w kontekście różnych rodzajów władzy.

- Mniej lub bardziej każdy ma jakąś władzę, jest władza biskupa, jest władza proboszcza, jest władza wikarego w konfesjonale, który myśli, że żadnej władzy nie ma, ale ma, gdy was rozgrzesza - mówił w kazaniu. - Każdy z nas jest na tym punkcie jakoś chory, żeby tylko móc dostać do ręki jakąś władzę – mówił arcybiskup.

Nie zabrakło też odniesień do wojny. Arcybiskup przypomniał też o Ukraińcach spodziewających się pomocy w czasie wojny.

- Mamy władzę pomóc, mamy władzę nie pomóc - przypomniał.

Porównując też urodzonego w stajence Jezusa- Księcia Pokoju oraz panującego w czasie jego narodzin cesarza Oktawiana Augusta, który na poświęconym bogowi wojny i miejscu ćwiczeń armii Polu Marsowym postawił Ołtarz Pokoju. Przypomniał też, że słynny pokój "Pax Romana" cesarz wprowadził siłą.

- Jak się wprowadza pokój? Na sposób Oktawiana czy na sposób Chrystusa? - pytał arcybiskup.

Mówił też, że potrzebujemy pokoju za naszą wschodnią granicą, między Ukrainą a Rosją. Ale przypomniał, że pokoju nie zaprowadzi ten, kto ma silniejszą armię i doskonalszą broń.

- Naprawdę po 20 wiekach od narodzenia Jezusa wierzycie w to, że pokój można zaprowadzić siłą? - pytał retorycznie arcybiskup.

Przez lata arcybiskupi łódzcy odprawiali pasterki w katedrze, a po zakończonej mszy św. uroczyście wnosili figurę Dzieciątka do szopki. Jednak rok temu abp. Ryś zmienił ten zwyczaj i odprawił pasterkę w odbudowywanym po pożarze kościele św. Doroty i św. Jana Chrzciciela w Mileszkach.