Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Arka - Widzew 0:0. Widzew był lepszy od Arki. Dyskwalifikacja trenera Widzewa. Zdjęcia

Dariusz Kuczmera
Dariusz Kuczmera
Piłka nożna. Widzew znów pokazał, że potrafi grać z silnymi zespołami I ligi. Po remisie z liderem, zremisował z Arką w Gdyni, chociaż był bliższy zwycięstwa.

To był mecz o zachowanie nadziei na baraże. Widzewiacy wciąż mają matematyczne szanse na miejsce premiowane walką o ekstraklasę. Korzystny wynik padł dla Widzewa na stadionie przy al. Unii, gdzie ŁKS pokonał Górnika Łęczna. Zespół z Łęcznej dzięki temu nadal był w zasięgu Widzewa. Marzyliśmy o korzystnym wyniku w Gdyni.

Będąca na fali Arka (wygrała pięć ostatnich spotkań, a była niepokonana od ośmiu) zaczęła z wysokiego C. Narzuciła swój dynamiczny styl łodzianom i zepchnęła ich do defensywy. Widzewiacy nie mogli przeprowadzić żadnej składnej akcji, bo gdynianie odbierali szybko piłkę. Na szczęście Arka nie potrafiła zagrozić bramce Jakuba Wrąbla. Robiła tylko dużo szumu i wiatru.

W miarę upływu czasu gry podopieczni trenera Marcina Broniszewskiego uporali się z gospodarzami i zaczęli dochodzić do głosu. Brylował w drużynie Widzewa Dominik Kun, który grał z wielkim zaangażowaniem i stwarzał największe zagrożenie rywalom. Szkoda, że nie wykorzystał dogodnej okazji Paweł Tomczyk (nie trafił w piłkę w 30 minucie) i wspomniany Dominik Kun (strzelił z linii pola karnego, ale w środek bramki w 38 minucie).

Widzewiacy prezentowali się w pierwszej połowie bardzo korzystnie. Pozostawał wynik bezbramkowy, ale Widzew przekonał się, że Arka nie jest taka straszna i można ją pokonać. Z taką nadzieją przystępowaliśmy do drugiej połowy.

Tym bardziej, że po przerwie Arka nie przejawiała już tak wielkiej ochoty do gry, jak w pierwszej fazie meczu. Gospodarze nie oddali żadnego groźnego strzału na bramkę Widzewa. Teraz łodzianie przejęli inicjatywę i częściej organizowali ataki pozycyjne. Arka nastawiała się na kontry.

W 65 minucie trener Marcin Broniszewski został ukarany czerwoną kartką za zagranie nie fair i przeszkadzanie we wznowieniu gry przez gospodarzy. Szkoleniowiec Widzewa wrzucił drugą piłkę na boisko, gdy Arka zaczynała akcję. Marcin Broniszewski powędrował na trybuny. Na mocy Artykułu 62. Regulaminu Dyscyplinarnego Polskiego Związku Piłki Nożnej Marcin Broniszewski zostanie odsunięty od możliwości prowadzenia drużyny Widzewa z trenerskiej ławki podczas dwóch najbliższych meczów. Widzew zagra bez trenera z GKS Tychy (piątek, 17.40 w Łodzi) i na wyjeździe z Koroną (4 czerwca, 20.00).

Chwilę po rozpoczęciu gry w dogodnej sytuacji był Marek Hanousek, ale jego strzał był za słaby. Widzew potwierdzał lepszą dyspozycję, ale nie był skuteczny. W 75 minucie Marek Hanousek strzelał z pięciu metrów, lecz Daniel Kajzer obronił. To była stuprocentowa okazja łodzian.

Wynik do końca nie uległ zmianie.

Arka Gdynia – Widzew Łódź 0:0

sędziował: Sylwester Rasmus (Toruń). Żółte kartki: Letniowski, Memić, Wolsztyński - Hanousek, Nowak. Widzów: 3462.
Arka: Daniel Kajzer - Adam Danch, Michał Marcjanik, Haris Memić - Arkadiusz Kasperkiewicz, Adam Deja, Juliusz Letniowski (54, Marcus Vinicius), Christian Aleman, Fabian Hiszpański - Maciej Rosołek, Mateusz Żebrowski (70, Łukasz Wolsztyński). Trener: Dariusz Marzec.

Widzew: Jakub Wrąbel - Patryk Stępiński, Michał Grudniewski, Krystian Nowak, Filip Becht - Dominik Kun (75, Łukasz Kosakiewicz), Bartłomiej Poczobut, Marek Hanousek, Mateusz Michalski, Michael Ameyaw (85, Piotr Samiec-Talar) - Paweł Tomczyk (90, Marcin Robak). Trener: Marcin Broniszewski.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki