Nie ma drugiego takiego na świecie? Ależ jest! O cztery dni starszy od Jagra jest urodzony w Zgierzu 11 lutego 1972 Arkadiusz Witczak, nadal grający w zespole Łódzkiego Klubu Hokejowego. Witczak pamięta jeszcze czasy „starego” ŁKS, bo choć jest wychowankiem Boruty, to jeszcze jako junior trafił do ŁKS i zaliczył kilka meczów w ekstraklasie zanim w 1991 roku sekcja zawiesiła działalność. Grał potem w Borucie, walczył wraz z tym klubem o ekstraklasę, ale gdy i w Zgierzu hokej upadł, wydawało się, że jego przygoda z hokejem się skończy. Wrócił jednak do ligowej gry po 19 latach (!) przerwy, w odbudowanym seniorskim zespole ŁKH i gra w nim do dziś.
Możemy się spodziewać, że tuż przed swoimi pięćdziesiątymi urodzinami Arek Witczak zagra i w najbliższych meczach TME ŁKH w I lidze: w sobotę z Cracovią i w niedzielę z Unią Oświęcim (w oba dni o godz. 17.15 w hali na Stefanowskiego).
ŁKH wraca po „covidowej” przerwie (odwołany mecz Polonią w Bytomiu 13 lutego). Rywale są niżej w tabeli, jest więc duża szansa, by w weekend zapewnić definitywnie miejsce w play-off, a nawet powalczyć o jak najwyższe miejsce w puli finałowej. Mecze będzie można również oglądać w bezpośredniej transmisji internetowej na stronie ŁKH na facebooku. ą
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?