Ponadto 38-latek ma zapłacić Ozorkowskiemu Przedsiębiorstwu Komunalnemu sp. z o.o. ponad 146 tys. zł zadośćuczynienia. Na takiej samej zasadzie, ubezpieczyciel ciepłowni, PZU SA ma otrzymać od podpalacza przeszło 269 tys. zł.
Robert W. był pracownikiem ciepłowni, ale we wrześniu 2013 r. został zwolniony. Dwa miesiące później postanowił się zemścić na byłym pracodawcy. 18 listopada zakapturzony i uzbrojony w siekierę i nóż przyszedł do ciepłowni. Kiedy dyżurny, który był wtedy w pracy uciekł, Robert W. porąbał siekierą urządzenia sterujące kotłami centralnego ogrzewania i wzniecił pożar. Z tego powodu 20 tys. ozorkowian miało przez kilka dni zimne kaloryfery.
Policja zatrzymała podpalacza po kilku godzinach od podpalenia w jego mieszkaniu. Prokuratura postawiła mu zarzut zniszczenia elementów sieci ciepłowniczej znacznej wartości, co spowodowało zakłócenie ich działania. Grozi za to kara do 10 lat pozbawienia wolności.
Źródło: TVN/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
