Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atak na Wróblewskiego to porachunki łódzkich pseudokibiców?

ab
Grzegorz Gałasiński
Noc w policyjnym areszcie spędzili trzej mężczyźni zatrzymani w środę po południu na ul. Wróblewskiego w Łodzi. Mężczyźni uszkodzili tam samochód marki skoda, którego kierowca przewoził nielegalny towar. Nie mogąc się dostać do środka auta, sprawcy rozbili przednią szybę. Atak bandytów powstrzymali policyjni antyterroryści, którzy wracali tamtędy do swojej jednostki.

WIĘCEJ ZDJĘĆ: Bijatyka kiboli. Interweniowali antyterroryści

Sprawcy zaatakowali kierowcę skody na ul. Wróblewskiego przed skrzyżowaniem z al. Jana Pawła II. Skoda stała wówczas na czerwonym świetle. W pobliżu zatrzymało się też nieoznakowane auto, którym poruszali się funkcjonariusze z Samodzielnego Pododdziału Antyterrorystycznego Policji w Łodzi. Antyterroryści wracali do jednostki z działań prowadzonych z funkcjonariuszami CBŚ.

- Policjanci zauważyli kilku mężczyzn, którzy wysiedli z volkswagena i forda - mówi Joanna Kącka, rzeczniczka łódzkiej policji. - Podeszli do stojącej przed nimi skody i zaczęli demolować pojazd. Dzięki natychmiastowej reakcji policjantów nie zdołali wyciągnąć ze skody kierowcy. Potem próbowali uciec.

Zatrzymano trzech sprawców. Wszyscy to łodzianie w wieku od 23 do 29 lat. Są powiązani ze środowiskiem łódzkich pseudokibiców. Jak się okazało zaatakowali mężczyznę, który w samochodzie przewoził 120 paczek papierosów bez polskich znaków. Miał przy sobie też ochraniacz na szczękę i vlepki jednego z łódzkich klubów.

- W samochodach i mieszkaniach zatrzymanych znaleziono kilka sztuk amunicji oraz 257 gramów tytoniu nielegalnego pochodzenia. Sprawa będzie szczegółowo wyjaśniana - dodaje Kącka.

Damy ci więcej - zarejestruj się!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki