Po ataku nożownika
Na trzy miesiące sąd aresztował 39-latka, który w środę śmiertelnie ugodził nożem dwa lata starszego mieszkańca Brzezin. Doszło do tego na miejskim targowisku. Zabity próbował zagrodzić drogę mężczyźnie uciekającemu przed policją. Został ugodzony nożem w serce, nie udało się go uratować. Osierocił dwoje małych dzieci.
Młodszy z mężczyzn w pobliskim dyskoncie ukradł krem kawowo-mleczny o wartości ok. 6 zł. Zauważył to ochroniarz, który próbował interweniować, ale odskoczył na widok noża, jaki wyciągnął 39-latek. Uciekający złodziej wpadł na targowisko, za nim w pościg ruszyła policja, którą powiadomił ochroniarz. Drogę zagrodził mu 41-letni właściciel sklepu papierniczego. Został ugodzony nożem w serce, zmarł mimo reanimacji. Złodziej zranił w nogę policjanta, sam został postrzelony przez drugiego funkcjonariusza i trafił do szpitala.
Czytaj dalej >>>>
Areszt dla nożownika
W czwartek usłyszał zarzuty zabójstwa, czynnej napaści, spowodowania obrażeń ciała u policjanta i kradzieży rozbójniczej, grozi mu dożywocie. Nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień, został w szpitalu. W chwili zdarzenia był trzeźwy. Badania wykażą, czy nie znajdował się pod wpływem innych substancji odurzających.
W piątek natomiast sąd zdecydował o aresztowaniu mężczyzny na trzy miesiące. Tymczasem Brzeziny są w żałobie, flagi opuszczono do połowy, na targowisku palą się znicze, leżą bukiety kwiatów, a mieszkańcy nie mogą otrząsnąć się z szoku.
Czytaj dalej
Wspaniały chłopak
- Znałam Ryszarda, całą jego rodzinę, nie mogę uwierzyć w to, co się stało - mówi Ilona Skipor, burmistrz Brzezin. - Był to dusza chłopak, który udzielał się społecznie, wspierał innych. Znało go całe miasto, nie było osoby, która nie robiłaby zakupów w jego sklepie. Do poniedziałku obowiązuje w mieście żałoba, w niedzielę miało się u nas odbyć nagranie na żywo telewizyjnego programu "Budzi się ludzi", w którym Ryszard miał wystąpić. Zostało odwołane, odbędzie się w studio. Teraz zależy nam na tym, by jak najlepiej zadbać o jego rodzinę.
Czytaj dalej
Zbiórka dla rodziny
Chodzi o partnerkę Magdalenę oraz dwóch synów w wieku 4 i 9 lat. Otrzymali pomoc psychologa z urzędu gminy oraz 6 tys. zł. dotacji (maksymalna wysokość, jaką urząd mógł przyznać). Mieszkańcy Brzezin rozpoczęli zbiórkę pieniędzy dla rodziny zmarłego. Postawili sobie za cel zebranie 120 tys. zł w ciągu 30 dni. Tymczasem do czwartkowego wczesnego popołudnia udało się już zebrać ponad 82 tys. zł, a pieniądze przekazało ponad 840 osób. Niektórzy wpłacili po tysiąc złotych.
Czytaj dalej