18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Atuty Budowlanych były na... ławce rezerwowych [ZDJĘCIA]

Marek Kondraciuk
Horror, ale niestety bez Happy Endu przeżyli kibice w pierwszym w tym sezonie meczu siatkarek Budowlanych w Łodzi. Drużyna trenera Mauro Masacciego przegrała w Pałacu Sportowym z Pałacem Bydgoszcz 2:3.

To już staje się tradycją, że łodzianki źle wchodzą w mecz. W środę, podobnie jak wcześniej we Wrocławiu i w Pile w pierwszych dwóch setach grały apatycznie i przegrały je gładko do 21 i do 19. W zespole Budowlanych nie było wiodącej zawodniczki. Nawet liderki Karolina Kosek i Joanna Mirek przeplatały skuteczne zagrania nieudanymi. Bez wyczucia rozgrywała Ana Grbac, a jej nieporozumienia z Dominiką Golec były irytujące. Dynamicznie skakała Helene Rousseaux, ale i ona przestrzeliła w pierwszych dwóch partiach kilka ataków. Serwis łodzianek nie sprawiał kłopotów bydgoszczankom, a do tego w pierwszym secie aż pięć serwisów siatkarek Budowlanych przyniosło bezpośrednie punkty Pałacowi.

W pierwszej partii gra była wyrównana, ale łódzki zespół wciąż gonił wynik i nie potrafił przejąć inicjatywy. Od stanu 20:21 łodzianki przegrały 1:5! Podobnie było w drugim secie. Od stanu 17:18 Budowlani zdobyli 2 oczka, a Pałac 7.

W trzeciej partii trener Mauro Masacci wprowadził na boisko Anitę Kwiatkowską, Martę Wójcik i Katarzynę Mróz o okazało się, że tego dnia łódzka drużyna miała atuty na... ławce. Zmienniczki "pociągnęły" bowiem grę. Szczególnie mogły się podobać serial zagrań Wójcik do Mróz na środek i to był klucz do wygrania trzeciej i czwartej partii. Punktowała też Kwiatkowska, a w końcówce trzeciego seta rozegrała się Rousseaux. Kilka ataków Belgijki, mającej największy zasięg w lidze, poderwał publiczność! W trzecim secie Pałac stracił swoją najlepszą zawodniczkę, byłą łodziankę Julię Szeluchinę, która przy stanie 13:12 doznała kontuzji. Łodzianki prowadziły 20:16 i już nie wypuściły inicjatywy z rąk, wygrywając do 23 po ataku Kosek. Czwarty set był popisem Budowlanych i rywalki tylko statystowały, a wynik 25:14 jest wymowny.

Wydawało się, że rozpędzony zespół Masacciego zmiecie Pałac w tie breaku. Było już 5:0, ale łodzianki za szybko poczuły się zwyciężczyniami. Za chwilę zrobiło się 6:6 i 8:8. Budowlani stracili impet. Było jednak 12:10 i 14:13. Piłki meczowej jednak łodzianki nie wykorzystały. Po ataku Kosek w aut przed szansą na wygranie meczu stanęły bydgoszczanki i Kubanka Martinez skutecznym atakiem skończyła spotkanie.

Budowlani Łódź - Pałac Bydgoszcz 2:3 (21:25, 19:25, 25:23, 25:14, 14:16)

Budowlani: Grbac 4, Rousseaux 20, de Paula 10, Mirek 5, Kosek 17, Golec 1, libero Ciesielska oraz Bryda, Wójcik 3, Mróz 11, Kwiatkowska 12. Trener: Mauro Masacci.

Pałac: Mazurek 5, Martinez 12, Szeluchina 10, Czyżnielewska 15, Polak 10, Ziemcowa 13, libero Kuehn-Jarek oraz Sosnowska 6, Grejman, Mucha. Trener: Rafał Gąsior.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki