Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Autor projektu Cargo na Lublinku: Dajemy nadwyżkę, tworzymy miejsca pracy, płacimy podatki

Andrzej Zarzycki
Po sumiennej lekturze wywiadu z Profesorem Krajewskim, postanowiłem podzielić się całą prawdą o cargo lotniczym w Polsce. Pan Profesor ma rację, twierdząc, że przewozy cargo lotniczego odbywają się dużymi i ciężkimi samolotami, do przyjęcia których nasze lotnisko nie jest przygotowane. Wyjaśnię jednak, że takie samoloty cargo, obsługujące połączenia międzykontynentalne, nie przylatują do Polski w sposób regularny.

CZYTAJ: Prof. Krajewski: Cargo na lotnisku nie przetrwa [WYWIAD]

Najbliższe lotniska, na które przylatują takie samoloty to: Lipsk (DHL), Wiedeń, Frank-furt, Kopenhaga, Amsterdam i Bruksela. Lotniska te nazywane są europejskimi HUB-ami międzykontynentalnymi. Linie lotnicze cargo zorganizowały sieć połączeń pomiędzy Polską a swoimi HUB-ami za pomocą samolotów pasażerskich, wyposażonych w przedziały cargo oraz za pomocą systemu RFS.

System RFS (Road Feeder Service) to samochody ciężarowe, krążące wahadłowo pomiędzy lotniskami w Polsce a HUB-ami międzykontynentalnymi. Linie lotnicze oceniają, że 85 procent ruchu całego cargo lotniczego do i z Polski odbywa się poprzez RFS, a tylko około 15 procent cargo lotniczego jest przewożone pomiędzy HUB-ami samolotami.

Podstawowy system

System RFS został przyjęty jako podstawowy środek dowozu towarów do samolotów cargo transkontynentalnych przez w zasadzie wszystkie europejskie linie lotnicze. Żadna z nich nie podjęła ryzyka ustanowienia regularnych połączeń samolotami cargo pomiędzy Polską a swoimi lotniskami międzykontynentalnymi. W rozważaniach pomijam firmy kurierskie.

Jakimi w takim razie przesłankami ekonomicznymi miałyby się kierować władze Łodzi i zarząd lotniska, inwestując w bardzo drogą infrastrukturę, zapewniającą obsługę dużego samolotu cargo wobec braku nadziei na jego przylot z częstotliwością, zapewniającą zwrot kapitału?

Nakłady na obsługę systemu drogowego RFS są wielokrotnie mniejsze, a potencjalny rynek dziewięć razy większy w porównaniu z - jak to Pan Profesor określił - przewozami cargo z prawdziwego zdarzenia, czyli samolotowymi.

Może jednak linie lotnicze mylą się, organizując RFS? Poniżej wypowiedź Pana Wojtka Ryglewicza, dyrektora Lufthansa Cargo, która jest - według statystyk CASS - czołowym przewoźnikiem cargo w Polsce.

"Lufthansa Cargo obsługuje, w samej tylko Europie, około 75 tysięcy rejsów typu RFS rocznie. Dla przewoźników działających w systemie Hub & Spoke jest to najbardziej ekonomiczne dostarczanie towarów importowanych do portów regionalnych. (…) Koszt transportu w systemie RFS jednego kilograma wynosi zaledwie kilkadziesiąt groszy, dzięki temu można zaoferować znacznie większą częstotliwość rejsów oraz docierać do mniejszych portów, które obsługiwane są mniejszymi samolotami lub które nie posiadają regularnych połączeń lotniczych. Zastosowanie połączeń typu RFS, zamiast połączeń obsługiwanych przez samoloty, postrzegane jest przez laików jako półśrodki. Nic bardziej mylnego".

Pan Michał Grochowski, przedstawiciel jednego z największych globalnych spedytorów - firmy DB Schenker - gratuluje nam inicjatywy:

"Przez ten rok udowodniliście Państwo, że przy mądrym i konsekwentnym podejściu do rozwoju możecie stworzyć ciekawą i atrakcyjną alternatywę dla innych portów lotniczych w Polsce. Prawdopodobnie też żadna ze znanych nam inicjatyw nie wykorzystała tak skutecznie i szybko zmian infrastrukturalnych, pojawiających się w pobliżu. Życzymy Państwu dalszych sukcesów i deklarujemy chęć uczestnictwa w rozwoju cargo lotniczego w Łodzi przy udziale Portu Lotniczego".

Jak to działa

Jeśli jeszcze jest Pan Profesor sceptyczny, opiszę drogę przesyłki na trasie Dell - Johannesburg. Partia komputerów firmy Dell jest o godzinie 8 pakowana, rejestrowana za pomocą skanerów i ładowana do samochodów w ŁSSE. O godzinie 14, po odprawie celnej, przesyłka dociera na lotnisko w Łodzi. U nas po zważeniu, zmierzeniu, oklejeniu etykietami identyfikacyjnymi, jest badana pod względem bezpieczeństwa i ładowana do kontenerów lotniczych.

O godzinie 22 przesyłka wjeżdża na pokład samochodu RFS. Kontenery mają około dwudziestu godzin na podjazd pod frachtowiec relacji Frankfurt - Johannesburg i odlatują z Frankfurtu około godziny 23 dnia następnego. Nie ma wcześniejszych transportowców, gdyż ruch cargo rozpoczyna się po wieczornym zaniku ruchu pasażerskiego i trwa do świtu.

Nie ma tu miejsca ani uzasadnienia do dowozu kontenerów lotniczych do Frankfurtu drogą lotniczą, tak postulowaną przez Pana Profesora. Dla rynku ten właśnie sposób jest obsługą cargo z prawdziwego zdarzenia. Ani lotnisko w Modlinie, ani lotnisko w Łasku nie sprawdzą się jako lotniska cargo, gdyż rynek nie wymusza takich rozwiązań.

Optymizm Pana Profesora w stosunku do lotniska w Rzeszowie i jego perspektyw nie znajdują potwierdzenia w świetle statystyk Urzędu Lotnictwa Cywilnego (spadek przeładunków o 25,5 procent w pierwszym kwartale 2013 roku).

Pogląd Pana Profesora, że Cargo w Łodzi "przynosi jakieś szczątkowe korzyści", stoi w sprzeczności z naszą stałą obsługą cargo lotniczego firm z Łódzkiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, takich jak: Dell, Indesit, Procter & Gamble oraz Sandoz (Lek).

Jako rasowy ekonomista powinien wziąć Pan po uwagę zwiększenie zainteresowania Łodzią potencjalnych inwestorów w związku z bardzo prężną organizacją cargo na naszym lotnisku. Wszak skomunikowanie regionu rozumiane nie tylko poprzez rozwój sieci drogowej czy też kolejowej, ale także poprzez dostępność szeroko rozumianych usług lotniczych jest jednym z podstawowych argumentów, branych pod uwagę przez inwestorów w procesie lokowania projektów inwestycyjnych zarówno w produkcji, jak i usługach.

Jeśli do skromnej nadwyżki, jaką generujemy dla lotniska, doliczy Pan wzrost ilości miejsc pracy i podatków, zapłaconych w naszym regionie, okazać się może, że Cargo Łódź może być oceniane lepiej niż raczył Pan to uczynić . Namawiamy do makroekonomicznego spojrzenia na naszą działalność.

Dostrajając się do sposobu myślenia Pana Profesora, w ramach czynu produkcyjnego, zobowiązujemy się jeszcze w tym roku zająć zaszczytne czwarte miejsce (aktualnie piąte) wśród lotnisk w Polsce.

Powiem więcej: łódzkie lotnisko od dawna przestało być tylko punktem obsługi ruchu regionalnego, penetrujemy obszar całego kraju, o czym świadczą spadające statystyki przeładunków innych portów lotniczych.

Według statystyk Urzędu Lotnictwa Cywilnego za pierwszy kwartał 2013 roku, pierwsze miejsce zajmuje oczywiście Port Lotniczy im. Fryderyka Chopina (15.107 ton, wzrost o 5,7 proc. ), drugie Port Lotniczy Katowice-Pyrzowice (2.379 ton, spadek o 29,3 proc.) i kolejne - Port Lotniczy Kraków-Ba-lice (1 .099 ton, spadek o 3,2 proc.), Port Lotniczy Gdańsk (685 ton, spadek o 41,3 proc.), Port Lotniczy Łódź (617 ton, wzrost o 364 proc.), Port Lotniczy Poznań-Ławica (609 ton, wzrost o 25,1 proc.). Jak widać, istotnym konkurentem naszego lotniska jest Cargo Poznań i w tym kierunku kierujemy naszą ofensywę jakościową i cenową. Jesteśmy przekonani , że ogłoszone niebawem statystyki ULC za drugi kwartał 2013 roku potwierdzą słuszność przyjętej polityki.

W drugim kwartale 2013 roku "obsłużyliśmy" 773 tony ładunków, co stanowi wzrost o 356 proc. w stosunku do drugiego kwartału 2012 roku i wzrost o 25 proc. w stosunku do pierwszego kwartału 2013 roku.

Szczególnie zadziwić Pana powinien nasz wzrost w drugim kwartale 2013 roku w stosunku do pierwszego kwartału, bo w drugim kwartale 2013 roku spadek przewozów lotniczych oceniany jest na 25 do 30 proc. Świadczy to o rosnącej pozycji Cargo Łódź na rynku ogólnopolskim.

Świetny zespół, unikalna metoda

Mamy świetny Zespół, pracujący według unikalnej metody. Mamy bardzo ostre procedury zarządzania jakością. I to się sprawdza, Panie Profesorze. Zarówno Prezes Lotniska Przemysław Nowak, jak i niżej podpisany budowaliśmy razem podwaliny sukcesu Lotniska Pyrzo-wice w latach dziewięćdziesiątych.

Panie Profesorze, wieszczenie bankructwa Cargo w Łodzi przy braku wiedzy o przewozach cargo jest lekceważeniem wysiłków i osiągnięć pracowników oraz manipulacją rynkową, wywołującą zaniepokojenie naszych klientów biznesowych co do rzetelności Portu Lotniczego Łódź jako partnera perspektywicznego.

Z poważaniem Andrzej Zarzycki, autor projektu Cargo Łódź, z zespołem

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki