Policjanci z łęczyckiej komendy na pastwisku w Prusinowicach interweniowali po raz trzeci.
Mieszkańcy Prusinowic (gmina Łęczyca) od dwóch lat nie mogą dostać się na swoje pastwiska przy Nerze, bo jedna z sąsiadek, Bolesława Bojanowska, zagrodziła drogę stanowiącą dojazd. Kobieta na przejeździe ustawiała samochód i maszyny rolnicze, a nawet... wykopała rów.
Sprawa znalazła się w sądzie, a ten nakazał kobiecie tymczasowo umożliwić rolnikom przejazd przez łąkę. To jednak nie zakończyło awantur. Kobieta napisała zażalenie na postanowienie sądu i znów zastawiła przejazd, kiedy sąsiedzi chcieli kosić łąki i zwieść belki siana. Rolnicy mają pretensje, a B. Bojanowska twierdzi, że prowokują ją i wyśmiewają się z niej. Do ostatniej awantury doszło w miniony piątek.
- Policjanci interweniowali w związku z faktem, iż właścicielka jednej z działek nie stosuje się do postanowienia sądu w kwestii ustanowienia dojazdu koniecznego. Pani zablokowała samochodem przejazd - mówi Dariusz Kupisz z komendy policji w Łęczycy.
Rolnicy opowiadają, że kobieta nie tylko zastawiła przejazd, ale przerzuciła do rowu osiem belek ich siana. Opowiadają też, że uderzyła jednego z mundurowych. Policja jednak tego nie potwierdza.
- Kobieta była arogancka, krzykliwa, szarpała się, ale nie doszło do zachowania stanowiącego znieważenie lub czynną napaść na funkcjonariusza publicznego - dodaje D. Kupisz.
Bolesława Bojanowska tymczasem oskarża interweniujących policjantów o napaść.
- Pierwszy raz wyciągnęli mnie z samochodu i wykręcili rękę, a teraz tak złapali, że mam spuchnięty palec - mówi Bolesława Bojanowska.
Kiedy skończą się awantury w Prusinowicach? Sąd postanowił, że tymczasowy przejazd będzie przysługiwał rolnikom do października, a zażalenie B. Bojanowskiej odrzucił. Mimo to rolnicy cały czas mają trudności z przejazdem. Ale o swoje pastwisko martwi się też pani Bojanowska.
- Dzierżawca wywiózł na łąkę nawóz, a przez tę sytuację cała trawa została zniszczona - uzasadnia swoje działania kobieta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?