Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Awantura pod Łęczycą. Kobieta uderzyła policjanta?

Agnieszka Jędrzejczak
Na tym pastwisku policja interweniowała już kilka razy
Na tym pastwisku policja interweniowała już kilka razy Agnieszka Jędrzejczak
O uderzenie funkcjonariusza policji oskarżają swoją sąsiadkę rolnicy z Prusinowic (gm. Łęczyca). Policja do niczego takiego się nie przyznaje. A kobieta, która miała to zrobić sama oskarża policjantów o napaść.

Policjanci z łęczyckiej komendy na pastwisku w Prusinowicach interweniowali po raz trzeci.

Mieszkańcy Prusinowic (gmina Łęczyca) od dwóch lat nie mogą dostać się na swoje pastwiska przy Nerze, bo jedna z sąsiadek, Bolesława Bojanowska, zagrodziła drogę stanowiącą dojazd. Kobieta na przejeździe ustawiała samochód i maszyny rolnicze, a nawet... wykopała rów.

Sprawa znalazła się w sądzie, a ten nakazał kobiecie tymczasowo umożliwić rolnikom przejazd przez łąkę. To jednak nie zakończyło awantur. Kobieta napisała zażalenie na postanowienie sądu i znów zastawiła przejazd, kiedy sąsiedzi chcieli kosić łąki i zwieść belki siana. Rolnicy mają pretensje, a B. Bojanowska twierdzi, że prowokują ją i wyśmiewają się z niej. Do ostatniej awantury doszło w miniony piątek.

- Policjanci interweniowali w związku z faktem, iż właścicielka jednej z działek nie stosuje się do postanowienia sądu w kwestii ustanowienia dojazdu koniecznego. Pani zablokowała samochodem przejazd - mówi Dariusz Kupisz z komendy policji w Łęczycy.

Rolnicy opowiadają, że kobieta nie tylko zastawiła przejazd, ale przerzuciła do rowu osiem belek ich siana. Opowiadają też, że uderzyła jednego z mundurowych. Policja jednak tego nie potwierdza.

- Kobieta była arogancka, krzykliwa, szarpała się, ale nie doszło do zachowania stanowiącego znieważenie lub czynną napaść na funkcjonariusza publicznego - dodaje D. Kupisz.

Bolesława Bojanowska tymczasem oskarża interweniujących policjantów o napaść.

- Pierwszy raz wyciągnęli mnie z samochodu i wykręcili rękę, a teraz tak złapali, że mam spuchnięty palec - mówi Bolesława Bojanowska.

Kiedy skończą się awantury w Prusinowicach? Sąd postanowił, że tymczasowy przejazd będzie przysługiwał rolnikom do października, a zażalenie B. Bojanowskiej odrzucił. Mimo to rolnicy cały czas mają trudności z przejazdem. Ale o swoje pastwisko martwi się też pani Bojanowska.

- Dzierżawca wywiózł na łąkę nawóz, a przez tę sytuację cała trawa została zniszczona - uzasadnia swoje działania kobieta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Awantura pod Łęczycą. Kobieta uderzyła policjanta? - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki