Podróżni musieli ścierpieć półgodzinne opóźnienie pociągu TLK "Telimena", który jechał w poniedziałek rano z Łodzi do Warszawy. W przedziale doszło do awantury pomiędzy obywatelem Algierii, zamieszkałym w Polsce, a jednym z podróżnych. W ręku Araba znalazł się nawet pistolet. Na szczęście hukowy. Interweniowała policja i Straż Ochrony Kolei.
- O godz. 7.15 dyżurny stacji Koluszki poinformował telefonicznie SOK w Koluszkach, że w pociągu relacji Łódź Kaliska - Warszawa Wschodnia podróżuje dwóch mężczyzn, którzy zakłócają ład i porządek publiczny w pociągu - mówi Marek Sarna, rzecznik komendy regionalnej Straży Ochrony Kolei w Łodzi. - Jeden z mężczyzn miał przy sobie pistolet straszak. Na miejsce skierowano patrol SOK i policję. Mężczyźni zostali wylegitymowani i pouczeni, po czym kontynuowali dalszą podróż.
Awantura w przedziale wybuchła, gdy podróżny zdjął buty i położył nogi na siedzeniu, znajdującym się naprzeciwko. Obok siedział Algierczyk. Poczuł się obrażony gestem Polaka. Zażądał zdjęcia nóg z siedzenia i zagroził podróżnemu pistoletem. Doszło do głośnej awantury, która skłoniła kierownika pociągu do wezwania na pomoc służb. Te interweniowały na stacji w Koluszkach.
- Sytuacja nie zagrażała bezpieczeństwu osób trzecich. Obaj mężczyźni pojechali dalej pociągiem bez awantur - mówi Diana Zborowska z komendy głównej SOK.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?