- Pasażerowie się denerwują, bo stoimy od godz. 7.50 - mówi motorniczy.
Awaria tramwajów w Łodzi
Awaria rozpoczęła się o godz. 8. Pierwsza stanęła 10, na ul. Bratysławskiej tuż za skrzyżowaniem z ul. Wróblewskiego. Przed skrzyżowaniem w ciągu 15 minut stworzył się na szynach rządek pojazdów aż do krańcówki przy ul. Bratysławskiej. Błyskawicznie wzrastała liczba stojących na szynach tramwajów. Pasażerowie wysiadali i szli do przodu wzdłuż ul. Bratysławskiej choć tu wbrew ich nadziejom nie czekała na nich komunikacja zastępcza.
- Jak może nie być prądu skoro tablica z rozkładami jazdy się wyświetla - denerwował się podróży w starszym wieku, który siedział w "dwunastce".
- Proszę państwa, prąd jest na krańcówce, a nie ma go na odcinku od krańcówki do skrzyżowania ulic Bratysławskiej i Wróblewskiego - wyjaśniał i próbował uspokoić nastroje podróżnych poddenerwowanych faktem, że na bank spóźnią się do pracy młody motorniczy. - Będzie komunikacja zastępcza i państwo pojedziecie do Dworca Kaliskiego.
Na przystanku na ul. Bratysławskiej przy ul. Wróblewskiego czekało kilkadziesiąt osób. Większość w drodze do pracy.
- Jadę do poradni na ul. Sienkiewicza i powinnam być u lekarza o godz. 8.30 - denerwowała się starsza kobieta. - Na pewno się spóźnię i lekarz mnie nie przyjmie, a czekałam na wizytę dwa miesiące. Nawet nie wiem gdzie w pobliżu jest postój taksówek. Nie mam w komórce numeru do radio taxi i nie wiem co mam zrobić.
Jeden z młodych pasażerów zaproponował kobiecie, że wezwie taksówkę aby mogła dojechać do centrum. - Ale niech pan zapyta, ile to będzie kosztować - przeżywała kobieta.
MPK uruchomiło 6 autobusów komunikacji zastępczej. O godz. 8.45 tramwaje znów pojechały.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?