Nasza Loteria

Aż 17 osób zginęło w pracy w województwie łódzkim. Najbardziej niebezpiecznie jest w małych firmach, na budowach i w przetwórstwie RAPORT

Alicja Zboińska
Alicja Zboińska
Tragiczne wieści z rynku pracy w województwie łódzkim. Aż 17 osób w ubiegłym roku nie wróciło z pracy do domu. Wzrosła także liczba wypadków w pracy.CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE
Tragiczne wieści z rynku pracy w województwie łódzkim. Aż 17 osób w ubiegłym roku nie wróciło z pracy do domu. Wzrosła także liczba wypadków w pracy.CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE Pixabay
Tragiczne wieści z rynku pracy w województwie łódzkim. Aż 17 osób w ubiegłym roku nie wróciło z pracy do domu. Wzrosła także liczba wypadków w pracy.

W ciągu roku aż o 10 procent wzrosła liczba wypadków w firmach i zakładach województwa łódzkiego, które zostały zgłoszone do Okręgowego Inspektoratu Pracy w Łodzi. Spadła liczba wypadków śmiertelnych i ciężkich, znacząco wzrosła natomiast liczba
zgłoszonych wypadków indywidualnych lekkich - o ponad 31 proc. oraz wypadków zbiorowych - o niemal 60 proc.

- Ponad 60 proc. wszystkich zbadanych wypadków miało miejsce u pracodawców zatrudniających do 49 osób - mówi Kamil Kałużny, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy w Łodzi. - W firmach takiej wielkości było zatrudnionych prawie 95 proc. śmiertelnych ofiar wypadków przy pracy. W zakładach zatrudniającym od 50 do 249 osób zginęła tylko jedna osoba. W dużych firmach nie było ani jednego wypadku śmiertelnego.
Najbardziej niebezpiecznie jest w zakładach przetwórstwa przemysłowego i na budowach, choć od tej reguły są wyjątki. W ubiegłym roku zginął m.in. introligator, który obsługiwał tzw. maszynę sztancującą. Koledzy z pracy zauważyli, że górna połowa jego ciała znalazła się w maszynie. introligatora nie udało się uratować, jego ciało musieli wydobyć strażacy.

- Z naszego dochodzenia wynika, że maszyna nie miała urządzenia ochronnego, które uniemożliwiłoby dostanie się pracownika w strefę zgniotu - tłumaczy Kamil Kałużny. - Przeglądy maszyny były robione niewłaściwie i przez osobę, która nie miała uprawnień. Najprawdopodobniej poszkodowany nie skupił się całkowicie na pracy, tempo pracy mogło być niewłaściwe. Mężczyzna mógł też zasłabnąć.

W trakcie pracy zginął także Ukrainiec, który zajmował się montażem blachy trapezowej na dachu hali. Mężczyzna spadł z dachu - z wysokości 11 metrów , zginął na miejscu. Pracownik nie był zabezpieczony przed upadkiem, a jego przełożeni nie nadzorowali pracowników i lekceważyli zagrożenie.

Zginął także jeden z dwóch braci, którzy zajmowali się wycinką drzew. Upadła na niego sosna, która poleciała w innym kierunku niż spodziewali się mężczyźni. Jeden z braci nieprawidłowo obalił drzewo.

Dużą rolę odgrywają zarówno wiek jak i doświadczenie zawodowe. Wypadkom najczęściej ulegają osoby w wieku od 41 do 50 lat oraz od 21 do 30 lat. Niemal połowa poszkodowanych odniosła obrażenia w pierwszym roku pracy na danym stanowisku, a 12 proc. już w pierwszym tygodniu. Okazuje się, że winę za połowę wypadków ponoszą sami pracownicy, a w zasadzie ich niewłaściwe zachowanie. Dzieje się tak, gdy coś ich zaskakuje, nie potrafią się skoncentrować bądź lekceważą zagrożenie i przepisy.

Inspektorzy pracy nałożyli na pracodawców 92 mandaty na ponad 120 tys. zł. Skierowali też 2 wnioski do sądu o ukaranie.

od 16 lat
Wideo

Rekordowa liczba rekrutów w Człuchowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki