1/5
Tragiczne wieści z rynku pracy w województwie łódzkim. Aż 17...
fot. Pixabay

Tragiczne wieści z rynku pracy w województwie łódzkim. Aż 17 osób w ubiegłym roku nie wróciło z pracy do domu. Wzrosła także liczba wypadków w pracy.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

2/5
W ciągu roku aż o 10 procent wzrosła liczba wypadków w...
fot. Pixabay

W ciągu roku aż o 10 procent wzrosła liczba wypadków w firmach i zakładach województwa łódzkiego, które zostały zgłoszone do Okręgowego Inspektoratu Pracy w Łodzi. Spadła liczba wypadków śmiertelnych i ciężkich, znacząco wzrosła natomiast liczba
zgłoszonych wypadków indywidualnych lekkich - o ponad 31 proc. oraz wypadków zbiorowych - o niemal 60 proc.

- Ponad 60 proc. wszystkich zbadanych wypadków miało miejsce u pracodawców zatrudniających do 49 osób - mówi Kamil Kałużny, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy w Łodzi. - W firmach takiej wielkości było zatrudnionych prawie 95 proc. śmiertelnych ofiar wypadków przy pracy. W zakładach zatrudniającym od 50 do 249 osób zginęła tylko jedna osoba. W dużych firmach nie było ani jednego wypadku śmiertelnego.


CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

3/5
Najbardziej niebezpiecznie jest w zakładach przetwórstwa...
fot. Pixabay

Najbardziej niebezpiecznie jest w zakładach przetwórstwa przemysłowego i na budowach, choć od tej reguły są wyjątki. W ubiegłym roku zginął m.in. introligator, który obsługiwał tzw. maszynę sztancującą. Koledzy z pracy zauważyli, że górna połowa jego ciała znalazła się w maszynie. introligatora nie udało się uratować, jego ciało musieli wydobyć strażacy.

- Z naszego dochodzenia wynika, że maszyna nie miała urządzenia ochronnego, które uniemożliwiłoby dostanie się pracownika w strefę zgniotu - tłumaczy Kamil Kałużny. - Przeglądy maszyny były robione niewłaściwie i przez osobę, która nie miała uprawnień. Najprawdopodobniej poszkodowany nie skupił się całkowicie na pracy, tempo pracy mogło być niewłaściwe. Mężczyzna mógł też zasłabnąć.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

4/5
W trakcie pracy zginął także Ukrainiec, który zajmował się...
fot. Pixabay

W trakcie pracy zginął także Ukrainiec, który zajmował się montażem blachy trapezowej na dachu hali. Mężczyzna spadł z dachu - z wysokości 11 metrów , zginął na miejscu. Pracownik nie był zabezpieczony przed upadkiem, a jego przełożeni nie nadzorowali pracowników i lekceważyli zagrożenie.

Zginął także jeden z dwóch braci, którzy zajmowali się wycinką drzew. Upadła na niego sosna, która poleciała w innym kierunku niż spodziewali się mężczyźni. Jeden z braci nieprawidłowo obalił drzewo.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Wyrok prawomocny w sprawie nagłej śmierci znanego dziennikarza!

Wyrok prawomocny w sprawie nagłej śmierci znanego dziennikarza!

Obrabował lombard i groził, że go podpali!

Obrabował lombard i groził, że go podpali!

Gwiazdorska obsada tegorocznych IMŚ na żużlu. Prawie połowa to medaliści! [GALERIA]

Gwiazdorska obsada tegorocznych IMŚ na żużlu. Prawie połowa to medaliści! [GALERIA]

Zobacz również

Wyrok prawomocny w sprawie nagłej śmierci znanego dziennikarza!

Wyrok prawomocny w sprawie nagłej śmierci znanego dziennikarza!

Gwiazdorska obsada tegorocznych IMŚ na żużlu. Prawie połowa to medaliści! [GALERIA]

Gwiazdorska obsada tegorocznych IMŚ na żużlu. Prawie połowa to medaliści! [GALERIA]