Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Balakhilya das uczył medytacji w sali MTŁ

Matylda Witkowska
Plakat promujący spotkanie z Balakhilya das
Plakat promujący spotkanie z Balakhilya das
Około 500 osób próbowało we wtorek nauczyć się medytacji podczas spotkania z Balakhilya das. Sala wynajęta w budynku Międzynarodowych Targów Łódzkich pękała w szwach.

Każdy z uczestników na wejściu otrzymał pakiecik z mantrami i sznur korali modlitewnych. Balakhilya Das, szpakowaty pan w średnim wieku tłumaczył, że ludzie mają ciało materialne i astralne, natomiast sami są nieśmiertelnym duchem. - Mantra pozwala nam regularnie karmić ducha - tłumaczył zebranym.

Potem 500 osób zamknęło oczy i wzywało imię Gauranga - żyjącego w XVI w. nauczyciela Czaitanię Mahaprabhu uważanego za wcielenie boga Kriszny. Na pożegnanie każdy dostał płytę CD i folder o duchowości.

- To było świetne przeżycie relaksacyjne. Na pewno jeszcze spróbuję - mówiła pani Małgorzata Rybowska, która medytowała po raz pierwszy w życiu.

Spotkanie zorganizowała Szkoła Medytacji i Samorealizacji prowadząca stronę mantra.pl. Jej przedstawiciele nie zgodzili się na rozmowę z prasą. Nie chcieli też wyjaśnić tajników swojej duchowości.

- Mieliśmy złe doświadczenia z mediami i wiele problemów - tłumaczyła jedna z organizatorek. - Zależy nam na czystości przekazu, a dziennikarze nie potrafią go oddać - przekonywała.

Dominikanin ojciec Krzysztof Pałys z Fundacji Przeciwdziałania Uzależnieniom "Dominik" radzi, by szukając nowych przeżyć duchowych lub technik relaksacyjnych najpierw dowiedzieć się, z kim tak na prawdę ma się do czynienia. - Sprawdźmy, jakie kwalifikacje ma nauczyciel, kogo dokładnie reprezentuje i jakie wartości promuje - mówi dominikanin.

Mantra.pl organizuje spotkania w Łodzi średnio raz w miesiącu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki