Do Policyjnej Izby Dziecka w Łodzi trafił 16-latek z Bałut, który na ul. Łagiewnickiej dźgnął policjanta nożem w szyję. Ostrze przeszło obok tętnicy. Funkcjonariusz trafił do szpitala.
CZYTAJ WIĘCEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Mrożące krew w żyłach sceny rozegrały się w miniony czwartek (15 lipca). Wówczas jedna z mieszkanek Bałut zadzwoniła do dyżurnego łódzkiej policji z prośbą o interwencję. Chodziło o agresywne zachowanie jej 16-letniego syna. Patrol, składający się z dwóch funkcjonariuszy, pojechał na miejsce. Gdy mundurowi zapukali do drzwi łodzianki, okazało się, że 16-latka nie ma w mieszkaniu. Jego matka oświadczyła, że chłopak wziął nóż i wyszedł z domu.
Funkcjonariuszy ruszyli na poszukiwania młodzieńca. Zauważyli go kilka ulic od domu, na ul. Łagiewnickiej.
CZYTAJ WIĘCEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
- Przystąpili do legitymowania. Chłopak zaczął zachowywać się agresywnie wobec policjantów, w chwili obezwładniania wyjął ukryty nóż i zranił policjanta w szyję - informuje asp. sztab. Adam Dembiński z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.
Ostrze przeszło obok tętnicy Drugi z policjantów wezwał posiłki, zadzwoniono też po pogotowie ratunkowe. 16-latek, który - jak wynika z nieoficjalnych informacji - był pod wpływem środków odurzających, trafił do Policyjnej Izby Dziecka. Zraniony funkcjonariusz po opatrzeniu rany został hospitalizowany.
CZYTAJ WIĘCEJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Jak mogło dojść do takiej sytuacji? Przecież funkcjonariusze wiedzieli, że młodzieniec jest agresywny i ma przy sobie nóż?
Adam Dembiński nie zdradza ani wieku ani doświadczenia zawodowego poranionego policjanta. W incydencie nie widzi nic zaskakującego. Policja nie potrafi podać też liczby tegorocznych przypadków, w których zagrożone było życie funkcjonariuszy.
Życiu policjanta nie zagraża niebezpieczeństwo. O losie 16-latka zadecyduje Sąd Rodzinny.