Wydawało się, że niewiele już może w Łodzi zadziwić. Ale niestety jest inaczej. Kilka dni temu Eko Patrol Straży Miejskiej odwiedził jedno z mieszkań na Bałutach.
ZOBACZ ZDJĘCIA - KLIKNIJ DALEJ
Kilka dni temu Eko Patrol Straży Miejskiej w jednym z mieszkań na Bałutach znalazł wiadro butów czekających na spalenie. A potem ludzie się dziwią skąd w Łodzi bierze się smog...
Strażników Eko Patrol Straży Miejskiej w Łodzi zaniepokoił czarny dym unoszący się z jednego z kominów na Bałutach. Podczas kontroli w kamienicy przy ul. Organizacji WIN okazało się, że jego właściciel palił w piecu przewodami elektrycznymi (wypalając ich plastikową izolację) oraz obuwiem. Szczególnie szokujący był widok wiadra wypełnionego różnego rodzaju butami: sandałami, kozakami i trampkami. W obecności strażników piec został wygaszony (na zdjęciu)...
WIĘCEJ ZDJĘĆ, KLIKNIJ DALEJ
Za palenie śmieci w piecu grozi mandat do 500 złotych, a jeżeli sprawa trafi do sądu - grzywna do 5000 złotych lub nawet areszt.
Na zdjęciu piec, w którym palą się sandały, kozaki...
ZOBACZ CO BYŁO PRZYGOTOWANE DO SPALENIA W PIECU - KLIKNIJ NA KOLEJNĄ FOTKĘ
Według raportu NIK w województwie łódzkim powietrze jest bardzo złej jakości. Normy jakości są przekroczone przez 58 dni w ciągu roku, gorzej jest w Małopolsce (76 dni) i na Śląsku (72 dni). A przy obecnym tempie nakładów na likwidację pieców węglowych w Łodzi problem smogu w mieście zostanie rozwiązany dopiero za... sto lat.