Bandyckie porachunki na automyjni w Łodzi. Postrzelony w twarz mężczyzna zmarł w szpitalu. 45-latek odpowie za morderstwo!

W minionym tygodniu funkcjonariusze zatrzymali sześciu mężczyzn w wieku od 25 do 45 lat. Wszyscy usłyszeli zarzuty udziału w bójce z użyciem niebezpiecznych narzędzi, trzech z zatrzymanych zostało aresztowanych. Jak twierdzi Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi, sprawa jest rozwojowa i poszukiwania pozostałych uczestników bandyckiego spotkania trwają.

Najstarszy z zatrzymanych, który wpadł dobę po zdarzeniu na Pomorzu, usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa oraz udział w bójce z użyciem niebezpiecznych narzędzi. Za drugi z wymienionych czynów odpowiedzą także pozostali mężczyźni. 45-latek został aresztowany na trzy miesiące. Sąd zdecydował o areszcie jeszcze w przypadku dwóch mężczyzn. Co do pozostałych podejrzanych o takie same czyny (3 mężczyzn) prokurator zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze, w szczególności policyjny dozór, a także zakaz kontaktowania się w jakikolwiek sposób z innymi ze współpodejrzanymi. Śledczy zabezpieczyli także pięć samochodów, m.in. sportowe audi.

Sceny rodem z gangsterskich filmów rozegrały się na dużej myjni samochdowej przy ul. Rokicińskiej (na obrzeżach Łodzi). Uczestnicy spotkania, które przerodziło się w strzelaninę, mieli przy sobie maczety, miotacze gazem, łomy. Strzelaninę zarejestrowała kamera monitoringu, a nagranie zostało zabezpieczone przez śledczych.