Oto lekką ręką zapatrzony w jakieś niejasne widmo przyszłości magistrat gotów jest i pokryć lwią część tych kosztów i rocznie kierować na działanie CKF blisko 8 milionów złotych. To równowartość budżetów dwóch miejskich teatrów! Co dostanie w to miejsce Łódź? Bliżej nieokreślony kompleks, w którym badać się będzie "aspekt estetyczny" gier komputerowych, a dzieci i młodzież edukować głównie przez puszczane na ekranach filmy (nazywa się to "ścieżkami edukacyjnymi"). Cóż za inwencja.
Gdy za dwa lata ludzie się tym znudzą, zostaną jeszcze intratne "stołki". A w końcu zabezpieczyć je sobie trzeba. Nie wiadomo jak długo łodzianie znosić będą podobne hocki-klocki i kiedy zmienią sobie partię rządzącą.
Projekt, nad którym prócz urzędników siedziały i tęgie uniwersyteckie głowy, nie wnosi do Łodzi niczego, czego już nie ma, nie wpłynie na jej rozwój i rozwój rodzimej kultury. Będzie jak wielka bańka mydlana, na której dmuchanie w końcu braknie sił i środków, których nikt nie odda. Aż bańka pęknie.
Łukasz Kaczyński
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?