Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Barbara Nowacka: Nie czujemy się bezsilni [WYWIAD]

Stanisław Sowa
Stanisław Sowa
Z Barbarą Nowacką, liderką stowarzyszenia Inicjatywa Polska, rozmawia Sławomir Sowa.

Tworzy Pani nowe stowarzyszenie, maszeruje w Łodzi w marszu równości, ale czy nie czuje się Pani bezsilna?
Dziś cała opozycja, parlamentarna i pozaparlamentarna, ma świadomość, że możemy tyle samo. Ci, co są w Sejmie mogą tak samo mało, jak ci co są poza parlamentem. Dlatego bycie poza parlamentem dla naszego programu niewiele zmienia. Ale nie czujemy się bezsilni, bo widzimy jak wiele osób mamy za sobą. Każde wyjście na demonstrację, i to nie tylko w Warszawie czy Łodzi, powoduje, iż widzimy, że za nami stoją ludzie. Mam poczucie, że można więcej. Ja tak naprawdę polityką partyjną zajmuję się od niedawna i dla mnie współdziałanie ze społeczeństwem jest dla mnie trzy razy ważniejsze od polityki partyjnej.

Ale sytuacja jest taka, że PiS nie tylko wygrał wybory, ale generalnie nastroje polityczne w Polsce skręciły w prawo i ten kurs się utrzymuje.
Niepokoi nas wzrost ksenofobii, rasizmu, ale z drugiej strony wiemy, że to są zjawiska wpisane normalnie w debatę publiczną. Pytanie, co robić, żeby ich było jak najmniej. Rozwiązaniem nie jest zakaz, ale przede wszystkim przyjrzenie się, co powoduje, że w wielu młodych ludziach jest tyle gniewu i niezadowolenia. Poza tym, w każdym społeczeństwie istnieje skrajna prawica, ale to margines.

Skoro to margines, to dlaczego Pani wzięła udział w debacie z Krzysztofem Bosakiem?
Ponieważ nie można przyjmować strategii, że oddaje im się pole. Wtedy do ludzi płynie przekaz, że widocznie mają rację. Ktoś im musi dawać odpór. My przecież mamy doświadczenia historyczne jak kończy się rezygnacja z negowania takich działań.

Wy maszerujecie, KOD maszeruje, ONR maszeruje. Czy można uprawiać politykę na ulicy?
Na ulicy buduje się społeczeństwo obywatelskie.

Barbara Nowacka buduje w Łódzkiem swoje ugrupowanie [ZDJĘCIA]

A nie awantury polityczne?
Zależy kto demonstruje. Jeśli widział pan demonstruje KOD czy w obronie praw kobiet, panuje na nich spokojna, miła atmosfera, nie ma w nich agresji. To pokazanie swojego stanowiska, swojego sprzeciwu, zaznaczenia swojego punktu widzenia. Nie da się tego w ogóle porównać z marszami, podczas których wykrzykuje się o wieszaniu ludzi.

Co te marsze zmieniają? PiS i tak robi co chce.
Jestem świadoma, że przez najbliższe trzy lata PiS tej władzy nie odda i będzie robił wszystko, aby ją utrzymać jak najdłużej. Oczywiście, w demokratycznych wyborach wygrali mandat do rządzenia, ale problem z nimi jest taki, że nie dostali mandatu do wywracania systemu, rozwalania Trybunału Konstytucyjnego, a dokładnie to próbują zrobić. Demonstracje same w sobie niczego nie zmieniają, ale zmieniają coś w ludziach. Ludzie z różnych partii, z różnych ugrupowań, które do tej pory się zwalczały rozmawiają ze sobą i szukaj, a punktów wspólnych. Dlatego między innymi 7 maja odbędzie się marsz organizowany przez siły obecne w parlamencie, jak i poza nim. Jednym ze współorganizatorów będzie Inicjatywa Polska. Zaakceptowaliśmy pomysł Mateusza Kijowskiego, aby stworzyć forum dla partii politycznych, żeby wynegocjować punkty wspólne. To nie oznacza, że pójdziemy razem do wyborów. Na to jeszcze za wcześnie.

Przeczytaj również: Barbara Nowacka spotka się z mieszkańcami Łodzi

Czytaj dalej na następnej stronie

Mówi Pani o wspólnych punktach, ale czy stowarzyszenie Inicjatywa Polska niepotrzebnie nie rozdrabnia opozycji wobec PiS?
Rejestrujemy stowarzyszenie właśnie po to, aby nie zmuszać ludzi z różnych partii do podejmowania decyzji wbrew samym sobie. Podkreślam, że Inicjatywa Polska jest stowarzyszeniem politycznym, ale nie partyjnym. Należą do nas osoby z Twojego Ruchu tak jak ja, czy Dariusz Joński z SLD i osoby bezpartyjne. Dołączamy do KOD-u, aby nasze postulaty były zauważone.

Co do Dariusza Jońskiego, to szef SLD nazwał go zdrajcą właśnie dlatego, że postanowił związać się z Pani inicjatywą.
Cóż ja poradzę, że ktoś tak to widzi? Swoją drogą to zabawne, bo pan Czarzasty będąc przewodniczącym SLD, nadal jest szefem Stowarzyszenia Ordynacka i tego chyba nie poczytuje za zdradę.

A Pani? Jest Pani współprzewodniczącą Twojego Ruchu.
Wiele osób, także w Twoim Ruchu, uważa, że działania pod szyldami stricte partyjnymi może bardzo utrudnić dialog społeczny, ponieważ trudno wtedy wyjść poza pewne tematy, które są do danej partii przywiązane. Trzeba wyjść poza ten krąg. Pewne są niemożliwe do uzgodnienia między partiami, ale między ludźmi już tak. Kiedy powstawała Zjednoczona Lewica, doskonale wiedzieliśmy po co tworzymy taki projekt. Właśnie po to, aby wyjść poza konflikty starszych kolegów, dla których współpraca nie podparta partyjnym szyldem jest zdradą. To takie sekciarskie myślenie zepchnęło ich do niszy.

Czytaj więcej: Barbara Nowacka: Lewica musi być w Sejmie. I być skuteczna

Czy Pani nie popełnia drugi raz tego samego błędu? To szersze forum w postaci Zjednoczonej Lewicy skończyło się klapą wyborczą, a pani znów szersze forum, tylko jako stowarzyszenie Inicjatywa Polska.
Nie zgadzam się. Przed wyborami parlamentarnymi SLD miał 2-3 procent poparcia, Twój Ruch 1 procent, podczas gdy Zjednoczona Lewica zdobyła 7,5 procent głosów. Tak, to było za mało, aby się dostać do Sejmu, ale bez współpracy te dwie partie wzajemnie by się wykończyły. Trudno uznać za błąd współpracę i dialog. Błędem jest zamykanie się w sobie.

Jakie są właściwie relacje między Pani stowarzyszeniem a KOD-em? KOD jest dla was partnerem czy rodzajem platformy, gdzie będziecie tylko jednym z uczestników?
Moim zdaniem, Komitet Obrony Demokracji sam się jeszcze nie zdefiniował czym ma być. Ja postrzegam go jako bardzo pozytywny ruch społeczny i miejsce, gdzie można się się spotkać i porozmawiać na konkretne tematy: o przestrzeganiu Konstytucji, o Polsce związanej z Unią Europejską. No i proszę pamiętać, że na demonstracjach KOD-u nie chodzi się pod szyldami partyjnymi.

Inicjatywa Polska występuje z projektem ustawy liberalizacji prawa aborcyjnego. To reakcja na pomysł jej zaostrzenia?
Ten projekt zostałby i tak złożony, ale pomysły zaostrzenia ustawy przyspieszyły naszą inicjatywę. Nie chcemy dopuścić, aby doszło do dyskusji na ten temat między konserwatystami a ultrakonserwatystami pod hasłem „naród się wypowiedział”. Nasz głos będzie słyszalny i nie będą mogli posunąć się zbyt daleko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki