Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bardzo mile wspominam Yapę i czas spędzony w Łodzi

Anna Gronczewska
Rozmowa z Olkiem Grotowskim, piosenkarzem, kompozytorem, autorem tekstów

**W przyszłym tygodniu odbędzie się w Łodzi kolejna Yapa. Będzie można pana usłyszeć na tym przeglądzie piosenki turystycznej?

Nie, bo organizatorzy zapraszają mnie na Yapę co jakiś czas. Każde takie zaproszenie przyjmuję z wielką radością.

**Mieszka pan dalej w Łodzi?

Nie, teraz mieszkam w Gdańsku. Jednak w Łodzi spędziłem trzydzieści lat swojego życia. Mieszkałem bardzo długo w akademiku, w którym Yapa się odbywała. Potem wyprowadziłem się niedaleko tego miejsca. Dziś mieszkam w Gdańsku i podróże traktuję jako stratę czasu. Pewnie wynika to z mojego wieku.

**Jak wspomina pan Yapę?

Bardzo fajnie. Była jednym z pierwszych festiwali, na którym wystąpiłem. Pierwsza była Bazuna. Yapa stała się zaś drugą wielką imprezą, w której wziąłem udział. Był rok 1975. Dostałem wtedy nagrodę publiczności. Rok później już tylko wyróżnienie za program kabaretowy. Potem byłem zapraszany jako gość na nocne koncerty. To zmieniło się, gdy zacząłem mieszkać w Łodzi. Wtedy zostałem stałym gościem festiwalu. Na osiedlu akademickim Politechniki Łódzkiej prowadziłem nawet kilka zespołów. One też występowały też na Yapie, nierzadko z moim wsparciem.

**To były fajne czasy?

Na pewno. Wspomnienia z Łodzi są super. Ale to, że mieszkam w Gdańsku i codziennie mogę pójść na spacer nad morze też jest bardzo fajne. Teraz piszę książkę o Andrzeju Waligórskim, do której zabierałem się przez ponad trzydzieści lat. Poczułem, że mogę to zrobić i napisałem już blisko sto stron.

**Jeszcze pan koncertuje?

Tak, ale niewiele. W ubiegłym roku miałem tylko około dziesięciu koncertów. To bardzo mało, jeśli się weźmie pod uwagę to co działo się 20-30 lat temu. W szczytowych okresach miałem 160 koncertów rocznie, a w jednym roku miałem ich aż dwieście! Było to w 1981 roku, podczas tak zwanego festiwalu Solidarności. Wziąłem wtedy udział w Festiwalu Piosenki Prawdziwej w Gdańsku. Zostałem dobrze przyjęty i to spowodowało wielką serię koncertów. Zakończyło się to stanem wojennym.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki