Ogromny barszcz Sosnowskiego w łódzkim ogrodzie botanicznym niepokoi rodziców. Zabezpieczony jest jedynie drutem i tabliczką.
- Boję się, że jakieś dziecko podbiegnie i się poparzy - mówi jedna z zaniepokojonych mam.
Dorota Mańkowska, naczelniczka ogrodu, podkreśla, że barszcz Sosnowskiego rośnie już od kilkudziesięciu lat. I nie było przypadków poparzeń. - Nasi goście umieją czytać - mówi. I podkreśla, że barszcz ma obcinane kwiaty, by się nie rozprzestrzeniał.
Barszcz jest szczególnie groźny w upalne dni. Olejki wydzielane przez barszcz mogą doprowadzić do poparzeń II i III stopnia i spowodować powstanie bąbli na skórze.
Kilka dni temu w Poznaniu poparzył się nim siedmiolatek.
W Łodzi dwa tygodnie temu przy ul. Tołstoja na Widzewie znaleziono 31 sztuk także groźnego barszczu Mantegazziego. Rośliny zostały wycięte
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?