1/5
Do końca września ma zginąć połowa łódzkich dzików. Tak...
fot. Pixabay

Do końca września ma zginąć połowa łódzkich dzików. Tak zdecydował powiatowy lekarz weterynarii w Łodzi. Zwierzęta mają być albo zastrzelone albo odłowione i następnie uśmiercone przez podanie im preparatów służących do eutanazji.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

2/5
Rozporządzenie dotyczące odstrzału i odławiania dzików...
fot. Pixabay

Rozporządzenie dotyczące odstrzału i odławiania dzików pochodzi z 8 lipca tego roku, a w Dzienniku Urzędowym Województwa Łódzkiego zostało opublikowane 15 lipca. Podpisał się pod nim Jacek Tyrankiewicz, powiatowy lekarz weterynarii w Łodzi. Miasto Łódź ma odstrzelić lub odłowić, a następnie podać środek, który spowoduje eutanazję 250 dzików.

- W Łodzi żyje ok. 500 dzików - szacuje Jacek Tyrankiewicz. - Zwierzęta są w Lesie Łagiewnickim oraz w otulinie Lublinka. Do tej pory nie były widziane w centrum miasta, ale mogą się przemieszczać. Populacja dzików jest zbyt duża w stosunku do zagrożenia afrykańskim pomorem świń (ASF).

Chodzi o wirus, który jest niegroźny dla człowieka, ale szerzy się wśród dzików oraz świń domowych. Jeśli zostanie stwierdzone ognisko choroby, to konieczne jest wybicie całego stada zwierząt. Obecnie ASF-u nie ma w województwie łódzkim i zdaniem Jacka Tyrankiewicza znaczne ograniczenie populacji łódzkich dzików zminimalizuje zdecydowanie zagrożenie.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

3/5
- Łódź leży w strefie WAMTA, czyli wczesnego wykrywania ASF...
fot. Pixabay

- Łódź leży w strefie WAMTA, czyli wczesnego wykrywania ASF - mówi Jacek Tyrankiewicz. - Zagrożenie dla naszego regionu jest duże, tym bardziej, że w okolicy Tuszyna, Rzgowa znajdują się duże zagłębia trzody chlewnej, zaś Łódź jest miastem handlowym. Tu znajdują się z kolei chłodnie i gdyby wystąpił u nas afrykański pomór świń, to zwierzęta i towar nie mogłyby być przedmiotem wysyłki w obrębie Unii Europejskiej ani eksportu.

Jacek Tyrankiewicz podkreśla, że gdyby populacja dzików nie została zmniejszona, to za rok w Łodzi żyłoby ok. tysiąca zwierząt. Przez wiele lat dziki w mieście były odławiane i wywożone na Pomorze, ale odkąd w Polsce jest afrykański pomór świń, to transport tych zwierząt nie jest już możliwy.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

4/5
Powiatowy lekarz weterynarii nie wie, ile dzików zostanie...
fot. Pixabay

Powiatowy lekarz weterynarii nie wie, ile dzików zostanie odstrzelonych, a ile odłowionych. Ta decyzja należy bowiem do miasta. Jacek Tyrankiewicz podejrzewa, że zdecydują o tym względy bezpieczeństwa i odstrzał dzików będzie prowadzony tylko w tych miejscach, w których nie zagrozi to mieszkańców.

Za dzika budżet państwa płaci ok. 700 zł. Jacek Tyrankiewicz zwraca uwagę na to, że jeśli w Łodzi czy regionie doszłoby do afrykańskiego pomoru świń, to straty były ok. dziesięć razy większe. Powiatowy lekarz weterynarii zaznacza też, że zbyt duża populacja tych zwierząt zagraża też bezpieczeństwu mieszkańców. Dziki wchodzą do przydomowych ogródków, zdarza się także, że atakują psy.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDZIE

Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Horoskop na najbliższy weekend! Sprawdź, co się wydarzy!

Horoskop na najbliższy weekend! Sprawdź, co się wydarzy!

Volkswagen Passat Variant 1.5 eTSI 150 KM. Wrażenia z jazdy, dane techniczne, ceny

Volkswagen Passat Variant 1.5 eTSI 150 KM. Wrażenia z jazdy, dane techniczne, ceny

Szokujący film policji z pomorskich dróg. Milimetry od tragedii

Szokujący film policji z pomorskich dróg. Milimetry od tragedii

Zobacz również

Rozpoczęły się uroczystości Triduum Paschalnego. Kardynał Ryś poświęcił oleje

Rozpoczęły się uroczystości Triduum Paschalnego. Kardynał Ryś poświęcił oleje

Ustalono tożsamość podpalonego na przystanku mężczyzny

Ustalono tożsamość podpalonego na przystanku mężczyzny