Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będą światła na Maratońskiej, ale na razie piesi są niewidoczni

Agnieszka Magnuszewska
Wysokość barierek ma się zmniejszyć już w środę
Wysokość barierek ma się zmniejszyć już w środę Grzegorz Gałasiński
W poniedziałek rozpoczęła się przebudowa skrzyżowania Maratońskiej i Wróblewskiego, na którym mają zostać zamontowane światła. Drogowcy ustawili jednak barierki w taki sposób, ze zagrażają one bezpieczeństwu pieszych.

Płotki na ul. Maratońskiej drogowcy ustawili w poniedziałek. Tym samym rozpoczęli przebudowę skrzyżowania Maratońskiej i Wróblewskiego, na którym mają zostać zamontowane światła. Mają być one skoordynowane z sygnalizacją zamontowaną na przejeździe kolejowym przez ul. Wróblewskiego. Za roboty, które mają trwać 60 dni, odpowiada konsorcjum firm Lambdar oraz Zakład Drogownictwa i Inżynierii.

- Sposób w jaki ustawiono płotki to skandal! Mają one wysokość około 1,3 m, więc niewiele spoza nich widać - mówi pan Jan, mieszkaniec Retkini. - Lada moment może tu dojść do groźnego wypadku, bo ani kierowcy nie widzą pieszych ani piesi nadjeżdżających aut.

Kierowcom barierki też przeszkadzają, bo przez nie jezdnia zwęża się z dwóch do jednego pasa i to nagle.

- Najgorsze jest to, że wcześniej nie ustawiono żadnej tabliczki informującej o utrudnieniach w ruchu. Kierowcy w ostatniej chwili zauważają barierki i muszą ostro hamować - podkreśla pan Adam, kierowca z Retkini.

Zarząd Dróg i Transportu skontrolował we wtorek oznakowanie robót na Maratońskiej.

- Uwagi dotyczące korekty wysokości oznakowania i zabezpieczenia przejścia zostały przedstawione wykonawcy robót. Został on zobowiązany do obniżenia wysokości oznakowania. Ma to uczynić niezwłocznie - podkreśla Agnieszka Lubiatowska, rzecznik ZDiT. - Sprawę skontrolujemy w środę.

ZDiT nalega na obniżenie wysokości barierek głównie z myślą o dzieciach, które przechodzą przez pasy. Ich widoczność jest wyjątkowo ograniczona.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki