Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będzie kara dla PKP za ścisk i usterki w pociągach w okresie świątecznym

Szymon Szadurski
Archiwum PP
Urząd Transportu Kolejowego grozi palcem Polskim Kolejom Państwowym i rozważa nałożenie kar na przewoźników po incydentach, do których doszło w trakcie minionego, tzw. długiego weekendu, od 31 października do 4 listopada. Pasażerowie, w tym wielu z Trójmiasta, którzy chcieli w tych dniach odwiedzić groby bliskich i spotkać się z rodziną, napotkali na duże uciążliwości.

Zdarzało się, iż w składach PKP Intercity tłoczyli się na holach, w przedsionkach wagonów lub nawet w toaletach. W drastycznych przypadkach w ogóle nie było możliwości dostania się do przepełnionego pociągu i PKP zwracały podróżnym pieniądze za bilet.

Podróż z "atrakcjami" przewoźnik zafundował swoim klientom m.in. na jednej z najdłuższych tras w Polsce, przejeżdżającym przez Trójmiasto składzie z Krakowa Głównego do Kołobrzegu. Do niemiłych wydarzeń doszło 4 listopada. Podróż tym pociągiem PKP Intercity TLK trwa ponad 16 godzin, nie można jednak powiedzieć, aby pasażerowie spędzili ją w komfortowych warunkach. Zdaniem kontrolerów z UTK skład był przepełniony, a kulminacja problemów nastąpiła na odcinku w okolicach Gdańska.

Podobne zastrzeżenia ma UTK w stosunku do wykonywanego 31 października połączenia z Gdyni do Łodzi. Pasażerowie, choć zapłacili za bilety, nie byli w stanie odbyć podróży w normalnych warunkach na odcinku Gdańsk - Tczew.

Do najbardziej bulwersującej sytuacji doszło jednak 4 listopada na dworcu w Bydgoszczy. Pasażerowie, którzy tego dnia chcieli wsiąść do pociągu TLK, zmierzającego do Gdyni, ze względu na ekstremalne przepełnienie składu nie byli w stanie tego zrobić. Zdenerwowanym podróżnym zwrócono pieniądze za bilet.

Do identycznej sytuacji, o której na stronie www.dziennikbaltycki.pl pisaliśmy po sygnale od internautów, doszło też 1 listopada w składzie Przewozów Regionalnych, odjeżdżającym o godz. 10.20 z Gdańska do Elbląga. W gdańskiej dzielnicy Orunia na peronie zostało 6 osób, w Pruszczu Gdańskim nie wsiadło do pociągu kolejnych 8 pasażerów.

- Nie podstawiliśmy dłuższego składu, bo nie przewidzieliśmy, że tylu podróżnych wybierze akurat ten pociąg - tłumaczył wtedy Zbigniew Labuda, dyrektor Pomorskiego Zakładu Przewozów Regionalnych PKP w Gdyni.

Ponadto, jak wykryli inspektorzy UTK, kilkanaście pociągów, wypuszczonych w trasę przez PKP w długi weekend, miało usterki techniczne. W wagonach nie działało ogrzewanie i zacinały się drzwi. UTK zapowiedział w związku z tym, iż rozważa wszczęcie wobec przewoźników postępowań administracyjnych i wymierzenie kar.

- Dziś jednak trudno jest powiedzieć, jaka ewentualnie mogłaby być ich wysokość - mówi Maciej Domański z UTK.

Beata Czemerajda z zespołu ds. relacji z mediami PKP Intercity zapewniła nas tymczasem, iż spółka podjęła działania, aby w okresie Wszystkich Świętych jak najlepiej obsłużyć pasażerów.
- Uruchomiliśmy 1313 pociągów, przy czym średnio każdego dnia wykorzystywaliśmy do tego około 1400 wagonów - twierdzi Czemerajda. - W okresie świątecznym uruchomiliśmy również dwa dodatkowe połączenia, uzupełniając tym samym naszą siatkę o kolejne pociągi na najbardziej uczęszczanych trasach. Znalazł się tam np. pociąg relacji Kraków - Trójmiasto. Dodatkowo, na największych stacjach węzłowych, przygotowaliśmy rezerwy wagonowe, dzięki czemu w okresie świąt mogliśmy do składów notujących wysoką frekwencję dołączać kolejne wagony, oczywiście, w miarę możliwości technicznych, przewidzianych dla konkretnych pociągów. I tak 31 października, ponad wcześniej założone plany, na bieżąco wzmacnialiśmy pociągi o kolejne 42 wagony. W kolejnym dniu, 4 listopada, kiedy notowaliśmy największe przepływy pasażerów, do takich wzmocnień wykorzystaliśmy 69 wagonów.

Beata Czemerajda dodaje, iż pasażerowie mogli też na bieżąco sprawdzać przewidywaną frekwencję w poszczególnych pociągach za pośrednictwem internetu na stronie www.intercity.pl.

- Codzienne aktualizowane były i są tabele z frekwencją - twierdzi Czemerajda. - Dzięki temu, planując podróż, pasażer ma informację, jakim zainteresowaniem dany pociąg się cieszy. Również w czasie wyjazdów świątecznych pasażerowie, m.in. z Trójmiasta, mogli korzystać z pomocy i informacji informatorów, w jakie dodatkowo wyposażyliśmy największe stacje kolejowe w kraju. Wnioski, płynące z działania UTK, są przez nas analizowane, a wszelkie zalecenia realizowane.

Czemerajda zapewnia, że rozwiązania zastosowane w okresie Wszystkich Świętych będą też realizowane w przypadku zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia. - Będziemy uruchamiali dodatkowe pociągi, przygotowywali się pod kątem technicznym, ale już dziś myślimy też o tym, aby zachęcać pasażerów do kupna biletów z wyprzedzeniem - mówi.

Warto wspomnieć, iż UTK już wcześniej nakładał kary na przewoźników PKP, zarówno Intercity, jak i Przewozy Regionalne. W zeszłym roku, ze względu na nieudzielanie pasażerom żądanych przez nich informacji o rozkładzie jazdy oraz braku możliwości dokonania rezerwacji miejsc w niektórych pociągach, spółki musiały zapłacić odpowiednio 559 tys. zł i 453 tys. zł.

Ustalając wysokość kar, prezes UTK wziął pod uwagę trudną sytuację finansową przewoźników, którzy 2010 r. zakończyli stratą. Niewykluczone, że obecnie PKP będą musiały głębiej sięgnąć do kieszeni, bowiem spółki przewozowe, jak choćby PKP Intercity, w trzech pierwszych kwartałach tego roku odnotowały zysk.

Możesz wiedzieć więcej! Zarejestruj się i czytaj wybrane artykuły Dziennika Bałtyckiego www.dziennikbaltycki.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Będzie kara dla PKP za ścisk i usterki w pociągach w okresie świątecznym - Dziennik Bałtycki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki