18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Będziemy tarmosić misia za oklapnięte uszko

Maciej Kałach
Taki zwykły miś - i proszę - będzie miał pomnik
Taki zwykły miś - i proszę - będzie miał pomnik fot. Grzegorz Gałasiński
Miasto ogarnia uszatkomania. Za osiem dni lokalną walutą Łodzi będą monety z wizerunkiem największego celebryty studia Semafor, a wystrój Pietryny wzbogaci się o pomnik misia. Miał tam dostać swoją gwiazdę, ale inne z nich, w tym Jan Machulski, były przeciw.

Szykuje się powrót Misia Uszatka, nie mniej triumfalny niż Johna Travolty w "Pulp Fiction". Bajkowy bohater wkracza już w wiek, w którym Polacy myślą zazwyczaj o emeryturze, ale przed misiem dwa ogromne wyzwania. Po pierwsze, Uszatek przymierzany jest do głównej roli w filmie pełnometrażowym, którego produkcja powinna ruszyć w Semaforze pod koniec 2010 r. Wkrótce rozpoczną się pracę nad scenariuszem. Po drugie, miś ma wypromować nasze miasto wśród turystów. Od 24 października w kilkudziesięciu punktach Łodzi będzie można nabyć dukaty lokalne z wizerunkami Uszatka i jego przyjaciół. Tego samego dnia przy ul. Piotrkowskiej 87 łodzian czeka odsłonięcie uszatkowego pomnika.

Uszko prawe czy lewe?

Zbigniew Żmudzki, prezes Semafora, ma nadzieję, że po odsłonięciu figurki misia, przystający przy pomniku będą pocierać jego oklapnięte uszko. Tak, jak turyści robią to, na szczęście, z nosem Tuwima.

- Miś z pomnika będzie miał oklapnięte lewo uszko, tak jak w serialu - mówi Żmudzki.

Jednak, oprócz prezesa, mało kto wie, że pierwotnie oklapnięte było uszko prawe. Co można dostrzec w 10-minutowym filmie z 1962 r.

- Była to pojedyncza produkcja, o której przypomniano sobie w Semaforze, po zakończeniu prac nad serialem o Coralgolu. Studio szukało wówczas jego następcy. Padło na Uszatka, który po raz pierwszy pojawił na łamach pisma "Miś", wymyślony w 1957 r. przez pisarza Czesława Janczarskiego i ilustratora Zbigniewa Rychlickiego - przypomina Żmudzki.

Miś na srebrnym dukacie

- Największa trudność dla pomysłodawców lokalnych dukatów to uchwycenie czegoś, o czym wiedzą wtajemniczeni mieszkańcy miasta, ale pojęcia nie mają inni kolekcjonerzy. To zawsze podnosi atrakcyjność akcji - mówi Tadeusz Steckiewicz, prezes Mennicy Polskiej. W Łodzi pomysłem dla wtajemniczonych była liczba 104. Taki nominał otrzymała najcenniejsza z monet - ze srebrnego kruszcu. Łodzianie skojarzą, że 104 to numer, pod którym przy ul. Piotrkowskiej mieści się magistrat, a fani uszatka, być może pamiętają, że serial doczekał się 104 odcinków. Dlaczego nie więcej?
- Telewizja policzyła, że taka liczba przygód wystarczy, aby emitować "Misia Uszatka" przez całe dwa lata, przy założeniu, że puszczamy jeden odcinek w tygodniu. Przez dwa lata dziecko, które ogląda Uszatka od początku, pod koniec zaczyna z niego wyrastać. Ale wtedy jego miejsce przed telewizorem zajmuje już nowy widz i serial można pokazywać od nowa - tłumaczy Żmudzki.

Niechciany w alei

Droga Uszatka na pomnik nie była usłana różami. Gdy w Łodzi kolejne postacie filmu zbierały honory przy okazji odsłonięcia gwiazd w alei przy ul. Piotrkowskiej, Semafor wyszedł z pomysłem, aby podobny zaszczyt spotkał Uszatka. Studio zwróciło się do kapituły zarządzającej aleją, ale nieanimowani celebryci kina zaprotestowali. Jan Machulski miał stwierdzić, że szkoda pieniędzy na jakiegoś misia, skoro wtedy brakowało ich na gwiazdę Romana Wilhelmiego.

- A przecież Kaczor Donald i inne postacie amerykańskich kreskówek mają swoje gwiazdy w Hollywood - do dziś denerwuje się Żmudzki.

Nie wypalił również drugi pomysł na uhonorowanie misia. W 2007 r. łodzianie wybrali w plebiscycie miejsce, gdzie miała stanąć fontanna z Uszatkiem i jego przyjaciółmi. Zwyciężył pasaż Józefskiego, ale mieszkańcy okolicznych bloków obawiali się, że dzieci przy misiu będą za bardzo hałasować. Lokalny sprzeciw pogrzebał sprawę fontanny, chociaż prezydent Jerzy Kropiwnicki nie wyklucza powrotu również do tego pomysłu. Ale co najważniejsze, przeciwko pomnikowi na Pietrynie nikt protestować nie zamierza.

Piżamki Misia Uszatka

A przy pomniku dobry przewodnik będzie miał co opowiadać. Spostrzegawczy widz pewnie zauważył, że w każdym odcinku Uszatek kładzie się do łóżka w innej piżamce. Ale ta reguła nie dotyczy czterech ostatnich przygód serii. Te pokazywane były w porannych seansach kinowych, więc nie wypadało, aby miś żegnał się z widzem w piżamce.
Tylko czy o podobnych niuansach będzie pod pomnikiem komu opowiadać? Chyba tak, bo z misia nie do końca się wyrasta. Uszatek "rządzi" na You Tube, największym serwisie gromadzącym filmy w internecie. Każdy z dostępnych tam odcinków osiąga oglądalność na poziomie kilkuset tysięcy wyświetleń. A na przykładzie Uszatka można przypominać nawet absurdy komunistycznego systemu. Ich ofiarą padł Pies Kruczek. To on w początkowych zamysłach scenarzystów miał najmocniej przyjaźnić się z Uszatkiem. Ale podpadł cenzorom władzy ludowej w odcinku pt. "Huśtawka".

- Prosiaczek zbudował huśtawkę, która wszystkim bardzo przypadła do gustu, jednak pod jego ciężarem urządzenie rozpada się. Pies Kruczek chce naprawić huśtawkę i zwraca się do innych z pytaniem "Pomożecie?" Przyjaciele odpowiadają "Pomożemy!" - streszcza fabułę odcinka szef Semafora. I przypomina, że sekretarzem partii był wówczas Gierek.

Po interwencji cenzury aktorzy podkładający głos postaciom musieli podmienić im kwestie, zaś "Huśtawka" złamała karierę Kruczkowi. W kolejnych odcinkach dostawał coraz mniejsze role.

Szlakiem Semafora

Póki co, Kruczek nie może liczyć na kombatancką rehabilitację w postaci pomnika. Ale Łódź na uhonorowaniu Uszatka nie poprzestanie. Pomnik misia ma dać początek całej trasie, po której będą poruszać się wycieczki przyjeżdżające do naszego miasta. Na planowanym szlaku turyści spotykają pierwszoplanowych celebrytów Semafora - w tym na pewno kota Filemona z Bonifacym, czy Wróbla Ćwirka. Z bardziej współczesnych gwiazd na pomnik ma trafić Piotruś - oczywiście ten od Wilka.

Czekając na odsłonięcie pomnika misia warto odwiedzić Muzeum Bajki, działające przy ul. Targowej 1/3. To tam Semafor zgromadził lalki Uszatka z serialu. Także tą z oklapniętym prawym uszkiem pochodzącą z "pilota" nakręconego w 1962 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Będziemy tarmosić misia za oklapnięte uszko - Dziennik Łódzki

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki