Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bełchatów bez straży miejskiej? Chcą tego opozycyjni radni

Ewa Drzazga
Ewa Drzazga
Archiwum/zdjęcie ilustracyjne
Czy Straż Miejska w Bełchatowie powinna być zlikwidowana? Chcą o tym dyskutować radni Koalicji Obywatelskiej. Tymczasem w Radomsku mówi się o przywróceniu tej formacji, a w Łodzi brakuje chętnych do pracy w straży.

Moglibyśmy wpłynąć na poprawę bezpieczeństwa, a przy tym ograniczyć koszty z nim związane - mówi bełchatowski radny Marcin Rzepecki proponując w imieniu klubu radnych Koalicji Obywatelskiej rozpoczęcie dyskusji na temat likwidacji Straży Miejskiej w Bełchatowie.

Argumentów ma kilka, większość z wykorzystaniem liczb. Wskazuje, że roczny koszt utrzymania bełchatowskiej straży to 2,1 mln zł, a radni właśnie zaakceptowali wzrost nakładów do niemal 2,4 mln zł z myślą m.in. o podwyżkach dla pracowników jednostki. Jest ich 28, z czego 21 to strażnicy.

Radny Rzepecki podkreśla, że w budżecie jednostki 1,9 mln zł to wynagrodzenia, więc średni koszt utrzymania jednej osoby to ok. 70 tys. zł. - Tymczasem średni koszt utrzymania policjanta w Komendzie Powiatowej Policji w Bełchatowie to ok. 58 tys. zł - mówił radny KO. - Jednostka policji zatrudnia 250 osób i ma budżet ok. 13 mln zł. Straż to 28 pracowników i budżet 2,4 mln zł.

Co zamiast straży? Rzepecki mówi, że miasto mogłoby np. sfinansować 10 etatów dzielnicowych, które objęliby strażnicy. Na osiedlach mogłyby powstać np. dwa posterunki policji, pula na dodatkowe patrole mogłaby wzrosnąć z 30 do 300 tys. zł, a za ok. 1 mln zł można byłoby rozbudować monitoring.

Radni rządzącej miastem koalicji PiS-Plus już zasygnalizowali, że pomysłu nie poprą. Rzepecki mówi, że przy braku poparcia rady, rozpocznie działania związane z referendum.

Tymczasem w Radomsku, gdzie straż miejską zlikwidowano w 2013 r., kilka tygodni temu pojawiły się głosy, że warto przemyśleć jej przywrócenie, bo nie ma kto kontrolować, czym mieszkańcy palą w piecach. Radni z komisji skarg i wniosków wskazali nawet na konieczność przeprowadzenia wśród mieszkańców miasta ankiety dotyczącej ewentualnego powołania straży miejskiej, która zajmie się kontrolami i karaniem „trucicieli”.

Jednak po powołaniu straży problemem może okazać się znalezienie chętnych do pracy w jednostce. Tak jest np. w Łodzi, gdzie nabory strażników organizowane są 2 - 3 razy w roku. Najbliższy ma zostać ogłoszony w czerwcu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki