Jak skrupulatnie wyliczył Michał Antczak, rzecznik prasowy bełchatowskiego pierwszoligowca, obie drużyny zmierzą się po raz 23 w oficjalnym meczu. - Do tej pory mierzyliśmy się w trzech najwyższych klasach rozgrywkowych oraz Pucharze Polski - mówi. - W dotychczasowych dwudziestu dwóch meczach częściej górą byli bełchatowianie, którzy mają także o trzy gole więcej od rywala z Łodzi. Przy Piłsudskiego bełchatowianie wygrali dwukrotnie.
Po raz pierwszy obie ekipy zmierzyły się 18 października 1989 roku w Bełchatowie. Było to spotkanie piątej rundy Pucharu Polski. Gospodarze przegrali ten mecz 2:4. Oba zespoły grały z sobą jeszcze tylko raz w Pucharze Polski. Było to 29 maja 1996 roku w Bełchatowie. Miejscowi triumfowali wówczas 2:1. Za to pierwsze starcie o ligowe punkty obie ekipy rozegrały 30 września 1995 roku w Bełchatowie. Było to spotkanie o ekstraklasowe punkty, które GKSprzegrał 1:4. Po raz ostatni obie drużyny mierzyły się za to 12 maja 2019 roku także na stadionie przy sportowej. GKS wygrał wtedy z łodzianami 3:1 zamykając im praktycznie drogę do I ligi, do której zresztą awansował. Bilans wszystkich meczów jest korzystny dla zespołu z Bełchatowa, który zwyciężał 10 razy. Siedmiokrotnie górą byli widzewiacy, a pięć spotkań kończyło się remisowo. Bilans bramkowy to 28-25 dla GKS. Drużyna trenera Marcina Węglewskiego spokojnie przygotowuje się do wtorkowego starcia na Piłsudskiego w Łodzi. Z zespołem trenuje wprawdzie Michał Pawlik, ale on na boisko nie wyjdzie, bo pauzuje za żółte kartki. - Na szczęście pozostali piłkarze są zdolni do gry, a taki mecz jak z Widzewem podwójnie mobilizuje - mówi szkoleniowiec GKS. - Tak, to prawda, że więcej atutów jest po stronie gospodarzy, ale proszę pamiętać, że my nic nie musimy, a jedynie możemy. Jedziemy do Łodzi rozegrać jak najlepsze spotkanie i strzelić pierwszego gola na wyjeździe w tym sezonie. Jeśli uda sie sięgnąć po punkt, a może i punkty, będzie to wielka sprawa.
Szkoleniowiec podkreśla, że jego zespół jest cały czas na etapie zgrywania. Jak mówi, w krótkiej przerwie między sezonami w drużynie nastąpiła prawdziwa kadrowa zmiana warty. Nic więc dziwnego, że drużynie brakuje jeszcze zgrania. Nie brakuje natomiast woli walki.Koniecznie trzeba też podkreślić, że bełchatowskiego klubu nie opuszczają kłopoty finansowe, co na pewno nie ułatwia pracy trenerowi Marcinowi Węglewskiemu. Piłkarze i trenerzy nadal czekają na zaległe pieniądze. ą
Polska wygrywa na inaugurację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?