Władze Łodzi wciąż są przekonane, że należy promować zaszczepione maluchy w rekrutacji, ale należy to robić bez wątpliwości prawnych.

Takie rozwiązanie w rekrutacji na rok szkolny 2020/2021 (od 1 kwietnia) do samorządowych przedszkoli zapowiadał w marcu 2019 r. Tomasz Trela, poprzedni wiceprezydent Łodzi odpowiedzialny za oświatę, a obecnie poseł klubu Lewicy.

Pomysł miałby polegać na wpisaniu w zasady naboru nowego kryterium samorządowego: potwierdzenia dokonania u dziecka obowiązkowych szczepień.

Zatem maluch bez nich nie zostałby wykluczony z rekrutacji – i na pewno znalazłby swoje przedszkole, bo tego od samorządu wymaga prawo – jednak spadłyby szanse niezaszczepionego dziecka na najbardziej wymarzoną przez rodziców miejską placówkę (chociaż kryteria samorządowe brane są pod uwagę dopiero, jeśli kwestii, kto dostanie się do danego przedszkola, nie rozstrzygną kryteria wynikające z ustawy).

Jeśli władze Łodzi chciałby dodać nowe kryterium – zgodnie z prawem oświatowym – radni musieliby przegłosować w tej sprawie odpowiednią uchwałę do końca stycznia. W środę (29 stycznia) Małgorzata Moskwa-Wodnicka, następczyni Tomasza Treli, przyznała, że takiej uchwały nie będzie. Jak tłumaczyła wiceprezydent Łodzi, powodem jest obawa, że prawne służby wojewody mogłyby ją zakwestionować.

CZYTAJ WIĘCEJ >>>>

Skąd te przypuszczenia? M.in. z Częstochowy. To miasto jako jedno z pierwszych – już przed rokiem – zdecydowało się na wprowadzenie dodatkowych punktów dla dzieci zaszczepionych w naborze przedszkolnym jako kryterium samorządowe. Wojewoda śląski zakwestionował częstochowską uchwałę, m.in. uznając dane o szczepieniach za wrażliwe – jego prawnicy mają wątpliwości, czy przedszkola mogą je przetwarzać.

Władze Częstochowy zaskarżyły decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego (WSA). Podobnych sporów prawnych toczy się w Polsce już kilka, jednak ten częstochowski jest dla Łodzi najważniejszy – bo najbardziej zaawansowany. WSA uznało już uchwałę radnych z Częstochowy za zgodną z prawem, jednak wojewoda śląski zaskarżył ten wyrok do Naczelnego Sądu Administracyjnego (NSA). Władze Łodzi czekają teraz na jego ocenę promowania dzieci zaszczepionych.

– W tegorocznej rekrutacji chcemy uniknąć wątpliwości prawnych, jednak w naborze przedszkolnym na rok szkolny 2021/2022 sprawa jest otwarta – mówi wiceprezydent Małgorzata Moskwa-Wodnicka.

Wyrok NSA będzie miał także przełożenie na rekrutację do miejskich żłobków w Łodzi. Adam Wieczorek, odpowiedzialny za te placówki wiceprezydent miasta, też jest zwolennikiem promowania kandydatów zaszczepionych. I zapowiada prace nad projektem uchwały przewidującej wprowadzenie takiego rozwiązania, gdy tylko pozna ostateczne rozstrzygnięcie w sprawie Częstochowy.

W przeciwieństwie do przedszkoli, nabór do żłobków jest prowadzony w trybie ciągłym (choć główny etap zapisów na kolejny rok szkolny to kwiecień), ponadto nie podlega prawu oświatowemu, dlatego zasady żłobkowej rekrutacji można zmienić też po styczniu.

>>>>

W grudniu jedna z radnych miejskich ze Skierniewic złożyła interpelację, pytając, czy będą one promować zaszczepione w naborze do przedszkoli. Magistrat odpowiedział, że nie może dyskryminować żadnych dzieci, gdyż nie pozwala im na to prawo.

Radni połączyli przedszkola w zespoły

Podczas sesji Rady Miejskiej w Łodzi w środę (29 stycznia) jej członkowie przegłosowali stworzenie sześciu nowych zespołów edukacyjnych – z dyrektorami, któremu będą podlegały po dwie placówki. W zespołach znajdą się odpowiednio: Przedszkole Miejskie nr 2 i PM nr 86, PM nr 56 i PM nr 199, PM nr 30 i PM nr 148 oraz PM nr 54 i PM nr 208. Ponadto powstaną nowe zespoły szkolno-przedszkolne: wspólnego szefa będą miały PM nr 84 i podstawówka nr 1 oraz PM nr PM nr 236 i podstawówka nr 44. Uzasadnienia wszystkich sześciu fuzji, zapisane przy magistrackich uchwałach, brzmią podobnie. Mowa w nich m.in. o bardziej efektywnym zarządzaniu zasobami kadrowymi i lokalowymi. Ale nawet urzędnicy magistratu przyznawali, że jednym z powodów tych fuzji to brak chętnych na obejmowanie funkcji dyrektorów przedszkoli.