Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezdomni skarżą się na łódzką noclegownię

Agnieszka Magnuszewska
Dziennik Łódzki/archiwum
Władze Towarzystwa Pomocy Brata Alberta zarządziły kontrolę w swojej noclegowni przy ul. Ustronnej. Powodem był sygnał o bardzo złych warunkach od jednego z bezdomnych, który zgłosił się do naszej redakcji. Pan Mariusz mieszkał w noclegowni przez jeden kwietniowy tydzień. Tak krótki okres zmotywował go do tego, by jak najszybciej znaleźć sobie dach nad głową. Dostał pracę i wynajął pokój.

- Przebywałem też w noclegowni w Piotrkowie i to przez rok. Tamtych warunków do łódzkich nie da się porównać. To jak dzień do nocy. Tam na wstępie dostaje się ręcznik, mydło i maszynkę do golenia - zaznacza pan Mariusz. - W łódzkiej noclegowni brud można zeskrobywać szpachelką, a ubrania cuchną nawet po krótkim pobycie w budynku przy Ustronnej. Największym problemem jest to, że jest jednak niebezpieczeństwo. Wpuszczani są pijani mężczyźni, którzy noc spędzają na bójkach. Dlatego część bezdomnych śpi poza noclegownią, na kilku fotelach i tapczanie ustawionych tuż przy ścianie budynku.

Paweł Pawlak, prezes Łódzkiego Koła Towarzystwa Pomocy Brata Alberta, postanowił wszcząć po tym sygnale kontrolę. Przyznaje, że ostatnio w noclegowni warunki mogły się pogorszyć, bo nie było w niej kadry kierowniczej. Zajęła się ona przenosinami schroniska na Nowe Sady. W tym tygodniu z ul. Ustronnej zniknie też noclegownia, bo na miejscu budynków należących do TPBA powstanie nowa droga Trasa Górna.

- W ostatnich tygodniach w noclegowni był obecny tylko opiekun, być może sam nie zawsze dawał sobie rady - mówi Paweł Pawlak. - Warunki w noclegowni, którą wkrótce przeniesiemy, nie są idealne, bo to budynek po dawnych warsztatach, często bardzo przepełniony.

Noclegownia zostanie wkrótce przeniesiona na ul. Wólczańską 125. Jednak dla stałych bywalcy noclegowni znajdzie się miejsce w nowych schronisku na Nowych Sadach. - W schronisku jesteśmy w stanie doprowadzić bezdomnych do normalnego stanu higieny. Gorzej jest w noclegowni. Perfumami tam na pewno nie pachnie - przyznaje Pawlak.

- Zresztą, jak nie ma wentylacji, to trudno jest zapewnić właściwą wymianę powietrza. Na pewno nie zabraknie jej w nowej noclegowni, którą chcemy wybudować na ul. Spokojnej. Zaadoptujemy na nią jeden z budynków gospodarczych. W nowej noclegowni zamontowany też będzie monitoring, który zwiększy bezpieczeństwo.

W schronisku jest zakaz spożywania alkoholu i jest to pilnowane. Natomiast w noclegowni robi się zimą odstępstwa, bo społeczeństwo nalega by pomóc każdemu. Dlatego wpuszczane są te osoby, z którymi jest kontakt i nie są agresywne. Jak się raz zrobi odstępstwo to potem trudno jest utrzymać dyscyplinę - podkreśla Paweł Pawlak. - Zarządzę kontrolę w noclegowni na Ustronnej. Może to polepszy sytuację na ostatni tydzień przed przenosinami.

CZYTAJ TEŻ: Magistrat nie ujawni, gdzie będzie noclegownia, bo boi się protestów

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki