Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezdomni w Łodzi potrzebują pomocy. Towarzystwo Pomocy św. Brata Alberta chce wybudować noclegownię

Redakcja
Bezdomni znajdują schronienie w trzech schroniskach i tylko jednej noclegowni. Ale miejsc brakuje
Bezdomni znajdują schronienie w trzech schroniskach i tylko jednej noclegowni. Ale miejsc brakuje Maciej stanik
200 mężczyzn ma pomieścić nowa noclegownia dla bezdomnych, której budowę planuje Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta w Łodzi. Inwestycja dojdzie do skutku, jeśli znajdzie aprobatę łodzian. Projekt budowy został złożony bowiem do nowego budżetu obywatelskiego.

Problem z bezdomnymi w mieście jest duży, a noclegownia tylko jedna, dlatego nowa placówka tego rodzaju jest niezwykle potrzebna.

Nie możemy odwracać się od problemu bezdomności w mieście. To poważna sprawa, z naszych szacunków wynika, że w Łodzi jest ok. 3 tys. takich osób i każdego roku ta liczba wzrasta - mówi Wielisława Rogalska, prezes łódzkiego koła Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta.

Noclegownia ma powstać na Górnej, w okolicach ul. Spokojnej i Siostrzanej. Ma znaleźć się w niej miejsce aż dla 200 mężczyzn, dlatego całkowita powierzchnia budynku to 1,2 tys. metrów kwadratowych, zaś mieszkalna - 900 mkw. Placówka ma być czynna przez cały rok, w godz. 20 - 8. Miejsce w niej znajdą bezdomni mężczyźni wykluczeni społecznie, których trzeba przywrócić do aktywnego życia.

Stara noclegownia dla bezdomnych mężczyzn przy ul. Szczytowej wymaga remontu. Ale i tak jest za mała, bo mieści jedynie 90 osób. Gdyby powstała nowa noclegownia, prace rozpoczęłyby się również przy ul. Szczytowej i częściowo ta placówka przekształciłaby się w noclegownię dla niepełnosprawnych bezdomnych.

Akcja liczenia bezdomnych. Na ulicach Łodzi jest mniej bezdomnych niż dwa lata temu

Takich osób, jak się okazuje, jest wiele. To mężczyźni głównie z niepełnosprawnością ruchową: na wózkach inwalidzkich, z amputowanymi po odmrożeniach rękoma i nogami.

A jak takie osoby trafiają do łódzkich schronisk i noclegowni?

Najczęściej prosto ze szpitala. Przywożą ich też policjanci i strażnicy miejscy, ale także pracownicy socjalni. Nie brakuje jednak przypadków, kiedy osoby bez dachu nad głową same zgłaszają się po nocleg - przyznaje prezes Rogalska.

W Łodzi, prócz noclegowni, bezdomni znajdują pomoc w trzech schroniskach: dla kobiet i dzieci (na Nowych Sadach) oraz dwóch dla mężczyzn (przy ul. Szczytowej i na Nowych Sadach). Jeśli plany towarzystwa pomocy zostaną zrealizowane, bezdomni będą mogli liczyć na wsparcie w nowej noclegowni za około dwa lata. Łączne koszty jej budowy to ok. 2,5 mln zł. Jednak projekt, który złożono w ramach budżetu obywatelskiego, zakłada tylko pierwszy etap budowy, którego koszt to 1,5 mln zł. W tym zakresie budynek będzie czekał na wykończenie i umeblowanie. - Los bezdomnych mieszkańców miasta jest w rękach łodzian - podkreśla prezes towarzystwa.

Na Placu Barlickiego stanęła skrzynka dla bezdomnych

Czy projekt uzyska poparcie? - Często spotykamy się z głosami, że publiczne pieniądze przeznaczone na bezdomnych to pieniądze wyrzucone w błoto. Ale bezdomni nie leżą bezczynnie podczas pobytu. Muszą sami sobie ugotować i posprzątać. Pracują także przy rozładowaniach towaru. Ktoś musi dać im szansę, by mogli wrócić do normalnego życia - zauważa prezes Rogalska.

Źródło x-news: Wróciły mrozy. Łódzcy strażnicy miejscy walczą o to, żeby nikt z bezdomnych nie ucierpiał

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki