lu210907mg_054.jpg
Łukasz Konka, kierownik apteki Rosa przy ul. Brzechwy w Łodzi wyjaśnia, że jego apteka na razie nie włączy się w program darmowego testowania.
[cyt]- Personel jest już zaangażowany w szczepienia przeciw COVID-19, nie ma kogo oddelegować do pobierania wymazów – wyjaśnia. Spodziewa się, że wiele aptek się wstrzyma, m.in. z powodu braku odpowiednich pomieszczeń. - Niektórzy aptekarze myślą o wystawieniu przed apteką namiotu, ale na to trzeba mieć zgodę zarządcy terenu – wyjaśnia.[/cyt]
Jednak zainteresowanie pacjentów bezpłatnymi testami antygenowymi będzie bardzo duże. Pierwsi klienci szukali ich w łódzkich aptekach zaraz po konferencji premiera. W jednej z aptek pacjent chciał kupić trzy darmowe testy już w poniedziałek, gdy aptekarz kazał mu zapłacić, był urażony.
CZYTAJ DALEJ>>>
.
GS20210321AS_004.JPG
Łukasz Konka przyznaje, że zainteresowanie płatnymi testami jest bardzo duże. W jego aptece tylko w ostatnią niedzielę sprzedanych zostało około 50 testów. Koszt testu antygenowego w aptece to około 30-40 zł. Pozwalają szybko określić, czy obecnie trwa infekcja, jednak mają nieco mniejszą czułość i ich wynik nie jest zawsze honorowany np. przy wyjazdach zagranicznych.
Jednocześnie aptekarze zyskali prawo do wykonywania innych badań, m.in. pomiaru ciśnienia, poziomu cukru, cholesterolu czy testu na grypę. Te badania mają być już wykonywane odpłatnie, aptekarze oceniają te uprawnienia pozytywnie.