Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezrobotni wyłudzali pieniądze z "pośredniaka" na rozkręcenie swego biznesu

Wiesław Pierzchała
Wiesław Pierzchała
Na ławie oskarżonych zasiądzie 36-letni Przemysław G. Prokuratura zarzuciła mu udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która z Powiatowego Urzędu Pracy w Łodzi wyłudzała dotacje na rozkręcenie własnego biznesu. Zwykle było to 23,1 – 23,3 tys. zł. 36-latek usłyszał osiem zarzutów.
Na ławie oskarżonych zasiądzie 36-letni Przemysław G. Prokuratura zarzuciła mu udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która z Powiatowego Urzędu Pracy w Łodzi wyłudzała dotacje na rozkręcenie własnego biznesu. Zwykle było to 23,1 – 23,3 tys. zł. 36-latek usłyszał osiem zarzutów. Karolina Misztal
Na ławie oskarżonych zasiądzie 36-letni Przemysław G. Prokuratura zarzuciła mu udział w zorganizowanej grupie przestępczej, która z Powiatowego Urzędu Pracy w Łodzi wyłudzała dotacje na rozkręcenie własnego biznesu. Zwykle było to 23,1 – 23,3 tys. zł. 36-latek usłyszał osiem zarzutów.

Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Okręgowego w Łodzi. Wynika z niego, że Przemysław G., jego żona oraz Roksana K. grali pierwsze skrzypce w tych przekrętach. W w sumie w aferę było zamieszanych dziewięć osób. Przez pewien czas 36-latek pozostawał dla prokuratury nieuchwytny. Dlatego jego sprawę wyłączono do osobnego rozpoznania.

Proceder polegał na tym, że bezrobotni występowali do PUP z wnioskami o dotacje na założenie własnej działalności gospodarczej. Zwykle chodziło o kompleksowe usługi porządkowe w budynkach lub pielęgnację i zagospodarowanie terenów zielonych. Bezrobotni wiedzieli, że biorą udział w oszustwie. Mimo to wyrażali zgodę.

Według prokuratury, zadaniem Roksany K. było znalezienie i zachęcenie bezrobotnych do ubiegania się o dotację. Małżonkowie G. pomagali bezrobotnym zarejestrować działalność gospodarczą, wystąpić z wnioskiem o subwencję i otworzyć rachunek bankowy. Ponadto byli wożeni do PUP, w celu załatwienia formalności, samochodami wypożyczonymi przez Przemysława G.

Pracownicy PUP przyznane bezrobotnym pieniądze kierowali na podane numery rachunków bankowych, z których były pobierane jeszcze tego samego dnia lub nazajutrz. Bezrobotni otrzymywali z tego 10 tys. zł, zaś pozostała kwota – według prokuratury – trafiała do Przemysława G. i jego małżonki. W jednym przypadku pieniądze miała podjąć Roksana K. Oczywiście bezrobotni żadnej działalności gospodarczej nie podejmowali.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki