- Telefoniczne zamówienie złożyłem 8 grudnia - mówi Henryk Wasiak. - Zamówiłem 8 sztuk, za co miałem zapłacić dokładnie 479,92 zł. Było to moje pierwsze zamówienie. Paczkę odebrałem 15 grudnia, wręczyłem kurierowi pieniądze. Kopertę otworzyłem dopiero, gdy kurier zdążył już odjechać. Okazało się, że zawiera ona 4 sztuki, zamiast 8 opakowań.
Pan Henryk tego samego dnia zadzwonił na infolinię. Twierdzi, że konsultantka obiecała mu, że w ciągu paru dni zamówienie zostanie uzupełnione.
Kolejne takie rozmowy miały miejsce 22 i 29 grudnia, a ostatnia 2 stycznia. Do tej pory mężczyzna preparatu nie otrzymał. Tłumaczy, że powinien stosować go regularnie, a pierwsza część zamówienia powoli się kończy.
Skontaktowaliśmy się z infolinią firmy, który sprzedaje preparat. Poinformowano nas, że sprawa została skierowana do działu reklamacji i nasz Czytelnik ma otrzymać brakujące opakowania preparatu.
Zdzisława Wilk, prezes Miejskiego Klubu Federacji Konsumentów w Łodzi, zaznacza, że zawartość paczki najlepiej sprawdzać w momencie odbioru. Trudno jest bowiem później udowodnić, że nie wszystko zostało dostarczone.
- Udowodnienie spoczywa na tym, że kto jest w posiadaniu rzeczy - mówi Zdzisława Wilk. - Takie braki najlepiej kwestionować w momencie odbioru rzeczy. Mamy 7 dni na złożenie roszczenia. Panu pozostaje żądanie od firmy udowodnienia, że otrzymał towar, a jeśli nie są w stanie tego zrobić, to naprawy szkody.
Pan Henryk nadal czeka na dostawę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?