Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biblioteka łodzianina: szkice życia miasta

Łukasz Kaczyński
Książkę można nabyć m.in. w Księgarni Nike (ul. Struga 3). Cena 10 zł.
Książkę można nabyć m.in. w Księgarni Nike (ul. Struga 3). Cena 10 zł. Grzegorz Gałasiński
Dość niezwykłych wrażeń dostarcza lektura "Szkiców życia miasta Łodzi z końca XIX wieku", wznowionych po raz pierwszy w 2008 roku przez działające w Koluszkach wydawnictwo re Media. Pierwszy szkic, "Łódź. Opis miasta", będący rozdziałem książki wydanej w 1897 roku pt. "Przewodnik po Warszawie, Łodzi i okolicach fabrycznych" to dość suchy opis miasta, który w zasadzie można nazwać inwentaryzacyjnym.

Dopiero drugi z nich, "Łódź i łodzianie", ukazujący realia społeczno-obyczajowe w "polskim Manszesterze", napisany przez Adolfa Starkmana językiem soczystym, każe dobrze zastanowić się nad (nie inaczej) przyszłością Łodzi. Oddajmy miejsce autorowi:

"Pragnę podchwycić życie na łódzkim bruku in flagranti, namacać dokładnie puls, pokazać fotografię Łodzi monumentalną, bez retuszu (...) Wszyscy dążą tu do jednego celu: do zdobycia wykwintniejszego bytu i większej ilości pieniędzy, nikt tu nie posiada wyższych pragnień (...) nie ma tu szlachetniejszych dążeń i świętych ogników myśli i natchnienia. Z yankesowskim hasłem na ustach: Time is money płyną tu lata ludzkiego życia".

I dalej: "każda inteligentniejsza i myśląca jednostka zagnana losem do Łodzi, wyrywa się stąd jak może najprędzej z kajdan parafiańskiej małostkowości, połączonej z czczością życiową (...) wypada mi zapytać ową falangę karierowiczów dokąd dąży właściwie?".

Tekst Starkmana ukazał się w 1895 roku w Warszawie jako samodzielna książka.
Wypada zastanowić się - na ile jest to krwisty pamflet, a na ile prawdziwa, acz bolesna analiza "fenomenu" Łodzi?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki