1/6
Biedronka nieprawidłowo informowała klientów o cenach, uznał...
fot. Fot. Damian Kujawa/ Polska Press

Biedronka nieprawidłowo informowała klientów o cenach, uznał Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. 115 mln zł kary dla sklepów Biedronki za różnice między ceną na półce, a ceną towaru płaconą w kasie.


2/6
Cena w kasie wyższa niż umieszczona na półce lub brak...
fot. Fot. Lukasz Kaczanowski/Polska Press

Cena w kasie wyższa niż umieszczona na półce lub brak informacji o cenie produktu - w ten sposób przez kilka lat Biedronka naruszała prawa konsumentów - informuje UOKiK. Prezes UOKiK Tomasz Chróstny nałożył na właściciela sieci Biedronka - spółkę Jeronimo Martins Polska karę w wysokości 115 milionów złotych.

Decyzja nie jest prawomocna, przysługuje od niej odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Co najmniej od 2016 roku sieć Biedronka niepoprawnie informowała klientów o cenach, jak ustalił UOKiK. Do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów napływały setki sygnałów, które dotyczyły wyższych cen w kasie, niż na sklepowych półkach lub braku cen przy towarze. Urząd na tj podstawie wszczął postępowanie przeciwko Jeronimo Martins Polska.

Co się okazało? Kontrole Inspekcji Handlowej potwierdziły skalę nieprawidłowego informowania o cenach w sklepach Biedronka. A taka praktyka trwa co najmniej od 2016 r. Dopiero wszczęcie postępowania pod koniec ubiegłego roku spowodowało, że właściciel Biedronki podjął działania, by sytuację zmienić.

CZYTAJ DALEJ >>>>



3/6
- Cena jest jednym z najważniejszych kryteriów jakimi...
fot. Wojciech Wojtkielewicz

- Cena jest jednym z najważniejszych kryteriów jakimi kierują się konsumenci przy wyborze produktów. Niedopuszczalne jest wprowadzanie konsumentów w błąd co do właściwej ceny towarów. W przypadku Biedronki klienci przez długi czas płacili najczęściej więcej niż wynikało to z ceny na sklepowych półkach. Nie zawsze mieli nawet tego świadomość – mówi Prezes UOKiK Tomasz Chróstny.

Każdy sprzedawca ma również obowiązek uwidocznienia ceny towaru. Uniemożliwienie konsumentowi zapoznania się z ceną na etapie wyboru produktu jest poważnym naruszeniem jego prawa do rzetelnej, prawdziwej i pełnej informacji. Tymczasem kontrole Inspekcji Handlowej wykazały, że w sklepach Biedronka średnio aż 14 proc. towarów nie miało informacji o cenie.

Skargi klientów Biedronki: Oto przykłady autentycznych skarg

[i]"Cena umieszczona na lodówce w sklepie informowała o tym, że do dnia 31.08.19 r. cena za lody Carte D'Or wynosi 10,99 PLN. Lody te były objęte promocją do tego dnia i też tego dnia dokonałem ich zakupu (…). Niestety po płatności okazało się, że na paragonie została naliczona cena w wysokości 15,99 PLN.

Zachęcony gazetka oraz kartką nad produktem postanowiłem zakupić Pierś z kurczaka w promocyjnej cenie 9.99 zł. Po zrobieniu zakupów udałem się do kasy za towar zapłaciłem lecz w chwili zapłaty nie zauważyłem na paragonie że piersi są w cenie regularnej czyli 16.89 za kg (…)Poprosiłem o możliwość zwrotu towaru, lecz usłyszałem że niestety nie, bo z tym towarem opuściłem sklep i pani nie przyjmie go. Więc powiedziałem że to oszustwo i tego tak nie zostawię i zgłoszę to do UOKiK, inna z pań obsługi powiedziała "i co z tego, co nam zrobią”.

Wieczorna wizyta w Biedronce (…) Widzę lody Marletto 1L za 3,45 (przecenione z 4,99). W kasie 10,99 zł. Wracam do zamrażarki sprawdzić... nie ma ani innych lodów Marletto 1L, ani innej ceny dla tych lodów.

CZYTAJ DALEJ >>>>


4/6
Jak widać, różnice w cenie jednego produktu mogły wynieść...
fot. Fot. Lukasz Kaczanowski/Polska Press

Jak widać, różnice w cenie jednego produktu mogły wynieść nawet kilka złotych. Biorąc pod uwagę, że praktyka trwała kilka lat, to konsumenci mogli ponieść przez nią dotkliwe straty, a właściciel sieci Biedronka bezpodstawnie wzbogacił się ich kosztem. Ze skarg wynika również, że zdarzały się sytuacje, w których to sprzedawcy nie chcieli uznać roszczeń klientów, którzy zgodnie z przysługującym im prawem domagali się sprzedaży produktu w korzystniejszej dla nich cenie, którą widzieli na półce.

Chciałem zakupić kwiatek prymulka za 2.89. A przy kasie naliczyło mi 7.99. Poprosiłem kierownika o wyjaśnienie i zwrot nadpłaconej kwoty. Niestety nie wyraził zgody. Poinformowano mnie żebym dzwonił na infolinię sklepu.
Papier toaletowy z wystawioną ceną 9,99 zł sprzedawano po 16,99 zł. Co gorsza, w przypadku zauważenia tego oszustwa, nie było możliwości zakupu papieru po cenie zgodnej z wystawioną.
Na palecie ze zniczami wisiała duża kartka z ceną za znicz. Przy zakupie dwóch zniczy miała być cena 7.99 zł za sztukę. W kasie została naliczona inna cena 12,99 zł za sztukę. Po zwróceniu uwagi Pani kierownicze, poinformowała mnie że mogę jedynie zwrócić zakupione znicze."[/i]

CZYTAJ DALEJ >>>>


Kontynuuj przeglądanie galerii
Dalej

Polecamy

Puchar Polski: Unię Skierniewice rozbiła Wartę Sieradz! Pelikan pokonał Bełchatów FOT

Puchar Polski: Unię Skierniewice rozbiła Wartę Sieradz! Pelikan pokonał Bełchatów FOT

Afera z dopłatami. Prokurator żąda surowej kary dla wójta gminy Daszyna!

Afera z dopłatami. Prokurator żąda surowej kary dla wójta gminy Daszyna!

Muzeum PRL-u w XLVII Liceum Ogólnokształcącym. ZDJĘCIA, FILM

Muzeum PRL-u w XLVII Liceum Ogólnokształcącym. ZDJĘCIA, FILM

Zobacz również

Podejrzany o zabójstwo żony Rafał Z. został zatrzymany!

AKTUALIZACJA
Podejrzany o zabójstwo żony Rafał Z. został zatrzymany!

Horoskop dzienny na czwartek, 18 kwietnia. Do kogo dziś uśmiechnie się los?

Horoskop dzienny na czwartek, 18 kwietnia. Do kogo dziś uśmiechnie się los?