Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bielsko-Biała: Zawalił się 3-kondygnacyjny blok. To nie był wypadek? WIDEO + ZDJĘCIA

KLM, red
ZAWALIŁ SIĘ BLOK W BIELSKU BIAŁEJ: Około godz. 3.30 w nocy zawaliła się część trzykondygnacyjnego bloku w Bielsku-Białej na osiedlu Sarni Stok. Na miejscu strażacy przeszukują gruzowisko. Budynek był nowy.

ZAWALIŁ SIĘ BLOK W BIELSKU-BIAŁEJ

Do katastrofy budowlanej doszło około godz. 3.30 w nocy z poniedziałku na wtorek przy ul. Koziej w Bielsku Białej. Zawaliła się połowa trzykondygnacyjnego bloku.

ZOBACZ W GALERII ZDJĘCIA Z RUMOWISKA I AKCJI STRAŻAKÓW

- Usłyszałam huk. Najpierw, jakby piorun uderzył, a potem aż szyby dźwięczały. To było straszne – mówi Hanna Wierzchowska, mieszkanka osiedla Sarni Stok sąsiadująca z placem budowy. - Na początku nie było wiadomo, co się stało, wyjrzałam zobaczyć, czy któryś dźwig się nie przewrócił. I na pierwszy rzut oka wszystko było w porządku – wyznaje.

Tymczasem okazało się, że runął cały blok w budowie.
- O 3.41 stanowisko kierowania otrzymało zgłoszenie o zawaleniu się budynku w budowie. Po przybyciu na miejsce strażacy zastali katastrofę budowlaną, zawalony trzykondygnacyjny budynek murowany w trakcie budowy – relacjonuje st. bryg. Grzegorz Piestrak, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Bielsku-Białej.

Z informacji osób dozorujących budowach wynikało, że w nocy nie były prowadzone żadne pace budowlane i w budynku nie przebywały żadne osoby. Niemniej jednak strażacy wstępnie przeszukali gruzowisko. Ok. 4.00 na miejsce zdarzenia została wezwana z Jastrzębia grupa poszukiwawczo-ratownicza, która wprowadziła na gruzowisko dwa psy poszukiwawcze.

- Psy przeszukały gruzowisko dwukrotnie, nie ujawniły żadnych zapachów osób żyjących. Grupa przeszukała też gruzowisko przy pomocy kamer wziernikowych penetrując niedostępne zakamarki tego gruzowiska. Również nie ujawniono żadnych osób przebywających pod gruzami – dodaje st. bryg. Grzegorz Piestrak.

Aktualnie prowadzone są działania nasłuchowe przy pomocy geofonów. Jak udało nam się dowiedzieć, tuż po przybyciu na miejsce strażacy w sąsiednim, bliźniaczym budynku odkryli pożar śmieci w jednym z pomieszczeń piwnicznych.
- W obrębie tego pożaru znajdowała się 11-kilogramowa butla z propanem butanem. Strażacy wynieśli butlę z piwnicy i ugasili pożar – potwierdza dodaje st. bryg. Grzegorz Piestrak.

Strażacy szacują, że akcja potrwa jeszcze kilka godzin. Przed nimi odgruzowywanie i penetrowanie tych niższych kondygnacji.

Dlaczego doszło do zawalanie się bloku? Mieszkańcy osiedla twierdzą, że słyszeli huk. - Coś musiało wybuchnąć - twierdzą. Przypominają wydarzenia z listopada ub. roku, gdy nieznani sprawcy podpalili maszyny budowlane m.in. koparko-ładowarko i spychacz.

- To zrobili ci, którym nie podoba się, że tereny ekologiczne są niszczone. Wtedy też ktoś zostawił kartkę. Kiedyś dźwigi nie były oświetlone, ale od tamtej pory są oświetlone - przyznaje Hanna Wierzchowska.

W listopadzie 2017 r. pracownicy budowlani na terenie budowy deweloperskiej w osiedlu Sarni Stok w Bielsku-Białej zastali zniszczone przez ogień maszyny budowlane m.in. koparko-ładowarko i spychacz. Podpalacz zostawił list - "Odejdźcie stąd! To pierwsze i ostatnie ostrzeżenie".

PISALIŚMY O TYM:
Walka o Sarni Stok: ktoś podpalił maszyny budowlane i... zostawił list z pogróżkami

Bielsko-Biała: Zawalił się 3-kondygnacyjny blok. To nie był ...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bielsko-Biała: Zawalił się 3-kondygnacyjny blok. To nie był wypadek? WIDEO + ZDJĘCIA - Dziennik Zachodni

Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki