Przed wejściem na salę obrad każdy z radnych dostawał piłeczkę antystresową z okazji stulecia funkcjonowania wydziału zdrowia łódzkiego magistratu. Jednak najwidoczniej piłeczki nie spełniły swej roli, bo na sesji nie brakowało emocjonalnych wystąpień radnych – zwłaszcza przy przyjmowaniu uchwały o podwyżce cen biletów MPK.

– Nie możemy skutkami finansowymi złego funkcjonowania MPK i magistratu obarczać łodzian – mówił Radosław Marzec, przewodniczący klubu radnych PiS.

Maciej Sobieraj, zastępca dyrektora Zarządu Dróg i Transportu tłumaczył, że wpływy ze sprzedaży biletów pokrywają jedynie 2/3 kosztów funkcjonowania MPK, a w 2020 r. wzrosną koszty m.in. prądu.

– Wierzymy, że w tej kadencji Rady, czyli do 2023 roku, będzie to ostatnia regulacja cen MPK – mówił Sylwester Pawłowski, przewodniczący kluby radnych SLD.

Władysław Skwarka, radny SLD i przewodniczący komisji finansów protestował przeciwko pospiesznemu przyjmowaniu projektu uchwały, bez omawiania go na komisjach. Nikt z urzędników nie potrafił wyjaśnić, dlaczego uchwałę trzeba podejmować już teraz, choć wejdzie ona w życie dopiero od 1 lutego 2020 r. Mimo to za projektem zagłosowali radni koalicji PO-Nowoczesna-SLD, a przeciw byli radni PiS.

ILE ZAPŁACIMY ZA BILETY MPK? ZOBACZ CENY - KLIKNIJ DALEJ

Nowe stawki wejdą w życie od 1 lutego 2020 r.

Przyjęcie uchwały oznacza, że w przyszłym roku łodzianie za bilet 20 minutowy normalny zapłacą 3 zł, a za 40 minutowy 3,80 zł.

W obu przypadkach ceny wzrosną o 20 groszy. Podwyższone zostaną również ceny migawek, za wyjątkiem biletów dla seniorów i uczniów. Rada zdecydowała także o sprzedaży działek przy ul. Dąbrowskiego 60A, 60B i 62A, którą obecnie mieszkańcy wykorzystują jako miejsca parkingowe. Za 1,5 tys. m kw. miasto chce dostać co najmniej 600 tys. zł.

Radni chcieli także uczcić przyznanie literackiej Nagrody Nobla polskiej pisarce Oldze Tokarczuk. Uzgodniono, że zostanie do niej wysłany od rady list z gratulacjami, ale nie ustalono jego treści. Padł też pomysł wystawienia księgi gratulacyjnej, do której mieliby się wpisywać łodzianie - nie wiadomo jednak czy tak się stanie.

Radni zdecydowali też, że na mapie Łodzi przybędą dwie nowe ulice. Obie będą na Górnej. Ulica Rosy będzie odchodzić od ul. Kolumny, zaś ulica Marcowa od ul. Bocznej.

Radni brali pod uwagę także inne propozycje nazw: ul. Marcowa mogła być Promienną lub Sielankową, a dla ul. Rosy proponowano również nazwy Mirabelkowa i Forsycjowa. Konkurencyjne nazwy odrzucono, bo na mapie Łodzi są już podobne.