Mecz z Lechem Poznań to szlagier 3. kolejki ekstraklasy, więc błyskawiczna sprzedaż wejściówek na to spotkanie nikogo nie powinna dziwić. Z tego, co wiemy do sprzedaży trafiło tylko kilkaset biletów, bo pozostałe miejsca są zarezerwowane dla posiadaczy karnetów. Biletów zabrakło już po... dwudziestu minutach.
Stała wejściówka zapewniająca obejrzenie wszystkich meczów ełkaesiaków w sezonie zasadniczym to dziś jedyna gwarancja wejścia na trybunę stadionu przy al. Unii Lubelskiej 2. Kto go nie posiada, musi liczyć na łut szczęścia, a do tego wykazać się cierpliwością. W środę kolejka do kasy przy al. Unii 2 ustawiła się już przed godz. 10. Tylko kilkuset szczęśliwców zakupiło bilety.
Jaka szkoda, że wskutek opieszałości włodarzy miasta, ŁKS nie przywitał ekstraklasy już na normalnym wyposażonym w cztery trybuny obiekcie. Spotkanie, jak to z Lechem Poznań, zgromadziłoby zapewne kilkanaście tysięcy sympatyków futbolu z Łodzi. Poszkodowany jest klub, który zarobiłby w przypadku takich meczów znacznie więcej, a wizerunkowo traci na tym także miasto. Sport to jeden z najtańszych i najbardziej efektywnych sposobów promocji Łodzi, o czym chyba przez lata trochę u nas zapomniano.
Jerzy Mirgos, prezes zarządu Mirbud SA, czyli firmy, która wybuduje trzy brakujące trybuny, zapewnił, że zrobi wszystko by przyspieszyć budowę. - Pierwszy etap zajął nam dwa lata. A teraz również stawiamy sobie ambitny cel, więc może na jesieni 2021 roku spotkamy się na uroczystym otwarciu tego stadionu - mówił na początku czerwca.
Świetnie rozwijającemu się klubowi i kibicom pozostaje więc czekać. Mecz z Lechem Poznań obejrzy komplet widzów.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?