Wydarzeniu towarzyszyła gra miejska i pokazy kawalerii na Rynku Manufaktury. Na spotkanie z mediami przybyła ekipa filmowców z reżyserem na czele, producenci i dystrybutorzy.
- Technologia 3D to trzecia rewolucja w historii kina, zaraz po pojawieniu się w nim dźwięku i koloru - mówił w Łodzi Jerzy Hoffman. - Można tego nie lubić, nie ulega wątpliwości, że w tym kierunku będzie zmierzało kino. Także kameralne. Ważne, że całe oprzyrządowanie do "Bitwy..." powstało w Polsce i że pracowała nad nim polska ekipa. Efekt jej pracy może konkurować z najlepszymi produkcjami amerykańskimi. Teraz pracują nad filmem w Niemczech.
- "Bitwa.." to nie jest martyrologia w złym znaczeniu. To jest pierwsza bitwa, w której zwyciężyliśmy - mówił Borys Szyc, odtwórca głównej roli męskiej, który nieco spóźnił się na spotkanie z mediami. Gdy dotarł nie był w najlepszej kondycji.
- Borys ma w sobie rodzaj szaleństwa, który mieli James Dean, Zbyszek Cybulski, Daniel Olbrychski. To zdecydowało o wybraniu go do roli Janka - zdradził reżyser. - Człowiek całkiem normalny nie powinien zajmować się sztuką. Gdybyśmy nie mieli "zajoba", mówię o ekipie i producentach, to ten film by nie powstał.
O pracy nad muzyką do filmu opowiadał Krzesimir Dębski, który zagrał też epizodyczną rolę Feliksa Dzierżyńskiego.
- Reżyser nie był zadowolony z aktorów Rosjan werbowanych do tej roli. Gdy zobaczył mnie na planie, kazał dokleić mi brodę. Powiedział: "Patrzcie, oto oczy kryminalisty". I tak zostało. A ja potem siedziałem, kiwałem się i robiłem złe wrażenie - żartował kompozytor. - Moja babcia, jak Ola, główna postać kobieca w filmie, była pielęgniarką w szpitalu polowym. Dziadek był lekarzem. Zginęli w następnej, drugiej wojnie światowej. Dzięki filmowi mogę przeżyć to, co oni przeżyli podczas bitwy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
