Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biura podróży przepraszają łodzian

Maciej Kałach
Wycieczka do Stambułu okazała się koszmarem
Wycieczka do Stambułu okazała się koszmarem DziennikŁódzki/archiwum
Rodzice 13-letniej Igi z Łodzi otrzymali przeprosiny od organizatorów obozu młodzieżowego, w czasie którego pilot zostawił w Stambule trzy nastolatki.

O sprawie napisaliśmy w sierpniu - Iga oraz jej rówieśniczka z Łodzi i rok starsza dziewczyna z Częstochowy spędzały wakacje na obozie w Bułgarii. Jako jedyne w grupie zapisały się na wycieczkę fakultatywną do Stambułu. Żaden z polskich wychowawców nie pojechał, a w obcym mieście nastolatki zostawił na ulicy pilot Bułgar, wręczając im jedynie karteczkę z adresem hotelu. Dziewczyny błąkały się po Stambule przez pół dnia zanim trafiły na miejsce.

CZYTAJ WIĘCEJ O SPRAWIE

Gdy mama nastolatki zgłosiła się do naszej redakcji, łódzki Harctur, w którym wykupiono wakacje, wskazywał, że organizatorem obozu było biura Gama, współpracownik Harctura ze Skierniewic.

Rodziców Igi przeprosiły aż trzy biura podróży.

- Z pism wynika, że kadra obozu została pouczona, dostaliśmy też trzecie przeprosiny, z Bułgarii od biura, które zorganizowało wycieczkę fakultatywną do Stambułu - opowiada pani Dorota, mama Igi.

Z pisma z Bułgarii wynika, że pilotem był uczony z kilkudziesięcioletnim stażem w zawodzie. Ale nie przeszkodziło mu to zostawić dziewczyny w środku 11-milionowej metropolii. Przewodnik z resztą grupy udał się w rejs po Bosforze. Rejs był płatny, a Polki nie wsiadły na statek, bo nie zostały wcześniej poinformowane, że powinny zabrać dodatkowe fundusze.

Nastolatki wieczorem trafiły do hotelu dzięki rozsądnej taktyce. Zapamiętywały kolejne charakterystyczne budynki, do których wracały, gdy czuły, że gubią się w labiryncie ogromnego miasta.

Rodzice Igi dostali zwrot pieniędzy za feralną wycieczkę. Postanowili zakończyć sprawę, choć zaznaczają, że jeśli córce stałaby się choć najmniejsza krzywda, bez wątpienia wystąpiliby na drogę prawną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki