Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bogusław Adamski: 40 lat z siatkówką

Marek Kondraciuk
Jubilat Bogusław Adamski związał życie z siatkówką.
Jubilat Bogusław Adamski związał życie z siatkówką. Krzysztof Szymczak
Dopiero po raz drugi od 1999 roku Liga Światowa siatkarzy ominie Łódź. Smutne, że stanie się tak akurat w roku jubileuszu 40-lecia działalności w siatkówce Bogusława Adamskiego, sekretarza generalnego PZPS, pomysłodawcy rozgrywania tej imprezy najpierw w Pałacu Sportowym, a później w Atlas Arenie i ojca nie mającego precedensu boomu siatkówki w Łodzi.

Gdyby na chybił-trafił otwierać rozdziały historii naszej siatkówki, to niemal pewne, że będzie "na trafił" i pojawi się tam nazwisko Bogusław Adamski. Siatkówka młodzieżowa - wiele lat działalności, sport kwalifikowany, fenomen męskiej drużyny Resursy - to głównie jego dzieło, Liga Światowa, mistrzostwa Europy siatkarek 2009, które zaskakująco szybko przeszły do legendy dyscypliny, centrum siatkówki plażowej przy SMS im. Kazimierza Górskiego w Łodzi - wymieniać można wiele spektakularnych inicjatyw. Jako jeden z nielicznych Adamski potrafił oponować, kiedy Raul Lozano, dotknięty chorobą "wody sodowej" po srebrnych mistrzostwach świata w Japonii 2006 próbował autorytarnie zdominować wszystkie przestrzenie polskiej siatkówki.

Po raz pierwszy zetknąłem się z Bogusławem Adamskim jako początkujący dziennikarz w końcu lat siedemdziesiątych. Hala Resursy w al. Włókniarzy już stała, ale skromny klub był marginalny, bez większych aspiracji i możliwości. Adamski był od 1979 najpierw kierownikiem sekcji siatkówki, a później dyrektorem klubu. Wcześniej działał w Anilanie, w której świetnie pracowano z młodzieżą (m.in. wychowanką z tamtych lat jest Anna Erbel). W krótkim czasie rozkręcił sport w Resursie.

- Rozbudowaliśmy zaplecze hali, zlikwidowaliśmy kotłownię i udało się podłączyć obiekt do sieci miejskiej - wspomina Bogusław Adamski. Na małej sali, sąsiadującej z halą wymyśliliśmy z trenerem Mundkiem Cichomskim pierwszą w Polsce amortyzowaną podłogę dla judoków, układając ją na starych oponach od ciężarówek.

Kiedy siatkarze pod wodzą trenera Marka Makarskiego awansowali do ekstraklasy w wielu miastach w Polsce po raz pierwszy usłyszano o łódzkiej Resursie.

- Widownia oszalała, kiedy na inaugurację rozgrywek pokonaliśmy mistrza Polski Płomień Milowice 3:0 - wspominał po latach Bogusław Adamski. - A później zdobyliśmy jeszcze Puchar Polski.

W latach osiemdziesiątych rozgrywano w Łodzi mające światową markę turnieje siatkarek, na które przyjeżdżały m.in. potęgi: Japonia, Kuba, ZSRR, Korea i silne zespoły z Europy wschodniej. Szefami tej imprezy byli Bogusław Adamski i Józef Mikołajczyk.

Za swój największy sukces jubilat uważa organizację mistrzostw Europy Łódź 2009.

- Zorganizowaliśmy mistrzostwa dość skromnymi nakładami, bez udziału zewnętrznych podmiotów i bez wielkiej promocji, bo tuż przed turniejem w Łodzi odbył się EuroBasket koszykarzy i on dominował w mediach - powiedział Bogusław Adamski. - Na promowanie siatkarek było już tylko kilka dni. Efekty przerosły oczekiwania, a goście zagraniczni nie mogli się nadziwić, że halę wypełnia na wielu meczach ponad 13 tysięcy widzów. Prezydent europejskiej federacji Andre Meyer i jego zastępca Jan Hronek nie tylko w oficjalnych - a więc wymagających kurtuazji - wystąpieniach, ale i w kuluarowych twierdzili, że są to zdecydowanie najlepsze mistrzostwa w historii.

Adamskiego nie było tylko w gronie wręczających trofea na zakończenie mistrzostw. Śmietanką podzielili się inni.

Historycznym wydarzeniem było powstanie centrum plażówki.

- Z tą inicjatywą wystąpił Bogusław Adamski, a nasza rozmowa na temat utworzenia ośrodka w SMS trwała kwadrans - wspomina dyrektor SMS Roman Stępień. - Przedstawił kilka warunków związku, a my spełniliśmy je w ciągu półtora miesiąca. Nie przypuszczaliśmy jednak, że siatkówka plażowa rozwinie się tak szybko i zrobi w Polsce furorę.

- Łódź zaczęto porównywać do najlepszych ośrodków w Europie, takich jak na Teneryfie i w Tuluzie - mówi Sławomir Robert, trener reprezentacji Polski. - Sukcesy przeszły oczekiwania i doczekaliśmy się już nawet olimpijczyków.

Bogusława Adamskiego wspominają siatkarskie pokolenia. Niedawno pisaliśmy o byłej reprezentantce Polski Barbarze Tadros, mieszkającej od wielu lat w Niemczech.

- Pamiętam pana Adamskiego jako człowieka, który zawsze żył siatkówką i poświęcał jej całą swoją energię - powiedziała nam dawna zawodniczka ŁKS i Startu.

Zapisz się do newslettera

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki